zdjęte z murów

Komar jest ssakiem, ponieważ ssie krew.

Chuck Norris wiecznie żywy

Kiedyś Chuck Norris wyzwał Lanca Armstronga na konkurs "Kto ma więcej jąder?". Chuck Norris wygrał o 5.

Przed maturą

zapiski z zeszytów

Losowy kawał

Wraca facet z pracy i postanowił kupić sobie breloczek do kluczy.
Poszedł do salonu Alfa Romeo i okazało się ,
że jest tysięcznym klientem i dostaje nowiutkie Alfa Romeo.
no to jedzie sobie i jakoś mu w tym samochodzie cicho no to pojechał i kupił radio.
Jedzie autostradą i nagle srać mu się zachciało
no to się zatrzymał i poszedł pod drzewko i zaczął srać
jak już się wysrał to zdał sobie sprawę ,że nie ma czym dupy wytrzeć
ale , że była trawa to urwał trochę i zaczął wycierać i nagle ktoś go budzi.
Gościu się budzi i patrzy a tu żona się na niego drze.
-Nie dość ,że do łóżka srasz to jeszcze mnie za cipę ciągniesz

Znalezione dla frazy: ziemi w bazie kawałów 44

Kiedyś, w czasie rozmowy o osiągnięciach współczesnej techniki,
Bernard Show powiedział:
- Teraz, gdy już nauczyliśmy się latać w powietrzu jak ptaki, pływać pod wodą jak
ryby, brakuje nam tylko jednego: nauczyć się żyć na ziemi jak ludzie.

Ufoludki dowiedziały się ze na ziemi jest takie zwierze, które pije wodę i daje mleko. Złąpali więc krowę, zaciągneli nad strumień, jeden wsadził jej łeb do wody, a drugi nadstawia miskę od tyłu. Po chwili wylatuje krowi placek, a wtedy ten z miską mówi:
- Wyżej głowę, bo muł z dna bierze !

Z ZOO uciekł goryl. Wezwano specjalistę od chwytania goryli. Po godzinie zjawia się ze strzelbą, kajdankami i prowadzi na smyczy psa dobermana. Dyrektor ZOO pyta go:
- Jak pan zamierza schwytać tego goryla?
- Zwyczajnie. Pracownicy ZOO zlokalizują drzewo, na którym siedzi. Pójdę tam razem z panem i dam panu strzelbę oraz kajdanki. Potem wejdę na drzewo i strącę goryla na ziemię. Doberman zaatakuje mu jądra, goryl zasłoni się rękami, a wtedy pan do niego doskoczy i założy mu kajdanki.
- W porządku. Ale po co ta strzelba?
- Gdybym ja pierwszy spadł z drzewa, strzelaj pan do dobermana.

Prywatka w podziemiach Kremla, jenerały żłopią wódkę późno w nocy. Wchodzi sprzątaczka z wiadrem i cierką, nie przejmując się, stawia wiadro na biurku na papierach i różnych guzikach. Generał wytrzeszcza oczy i wrzeszczy do sprzątaczki:
- Paszła w piiizduuu!!!
- Ja, towariszcz gienieral?
- Niet, Zapadnaja Jewropa!!!

Bóg postanowił sprawdzić we wrześniu, co też porabiają studenci. Zesłał więc na ziemię anioła, ten posprawdzał i wraca z raportem:
- Studenci medyka się uczą, studenci uniwerka piją, studenci polibudy piją.
Następną kontrolę zrobił w listopadzie:
- Studenci medyka "ryją", studenci uniwerka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.
Styczeń:
- Studenci medyka kują, aż huczy, studenci uniwerka "ryją", studenci polibudy piją.
Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi:
Panie Boże, studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą.
A Bóg na to:
- I ci właśnie zdadzą!

Egzamin z hydrauliki. profesor dyktuje treść zadania:
Rynną ścieka woda o ...
Na co wstaje cudzoziemiec i mówi:
- Panie profesorze nic nie rozumiem, woda ścieka, pies ścieka?

Nauczyciel mowi do ucznia idącego w stronę drzwi:
- Quo Vadis głupku!

Ponieważ Pan Bóg interesuje się losem studentów, na początku tego semestru posłał Ducha Św. na Ziemię, aby ten zdał mu relację, jak to studenci się uczą. Duch Św. rzekł:
- AWF Nic Nie robi.
- Medycyna kuje.
- Polibuda chleje.
Po pewnym czasie, Pan Bóg znowu poprosił Duch Św. o sprawdzenie co dzieje się ze studentami.
- AWF Zaczyna się uczyć.
- Medycyna kuje.
- Polibuda chleje.
Ostatnio znowu była wizyta Ducha Św. wiadomo - sesja.
- I cóż porabiają nasi studenci? - spytał pan Bóg.
- AWF się uczy.
- Medycyna kuje.
- Polibuda modli się.
- I oni zdadzą! - rzekł Bóg.

Co to teściowa na 102?
- 100 metrów od domu i 2 metry pod ziemią.

Teściowa po 10 latach kłótni postanawia pogodzić się ze swoim zięciem. Zaprasza jego i córkę na obiad. Podaje kotleta, surówkę, ale zapomniała o ziemniakach. Wraca do kuchni. Przezorny zięć postanawia sprawdzić, czy kotlet nie jest zatruty. Kroi kawałek i daje kotu. Ten gryzie i nagle pada martwy na ziemię. Zięć wstaje, idzie do kuchni, bierze patelnię i zabija teściową. Wraca do pokoju i mówi do żony:
- Kochanie, wyobraź sobie, że ta stara rura chciała mnie otruć. Wziąłem patelnię i ją zabiłem!
Na co kot wstaje, otrzepuje się i krzyczy:
- Jest!!!

- To, jakim samochodem będziecie jeździć w raju, zależy od tego, czy byliście wierni swoim żonom za życia! - mówi Bóg.
Pierwszy facet:
- O Boże, proszę, bądź łaskaw! Wiem, że zdradzałem żonę, ale na ziemi było tyle pięknych kobiet, a ja chciałem mieć je wszystkie dla siebie!
Bóg:
- Wstydź się, synu, za karę dostaniesz dwudziestoletnią Nyskę.
- Drogi Boże, tylko raz zdradziłem i strasznie tego żałuję, nie bądź zbyt srogi! - mówi drugi facet.
Bóg:
- Wstydź się, synu, ale dostaniesz BMW.
- Drogi Boże, będziesz ze mnie taki dumny - mówi trzeci. - Nigdy nie zdradziłem żony, kochałem ją ponad wszystko, kupowałem jej róże codziennie, sprzątałem cały dom, robiłem zakupy, podróżowaliśmy razem po całym świecie...
- Wystarczy! - mówi Bóg. - Jestem z ciebie dumny. Dostaniesz każdy samochód, jaki tylko zapragniesz.
Minęły dwa tygodnie. Pierwszy i drugi mężczyzna widzą, jak trzeci facet zatrzymał się na samym środku skrzyżowania swoim nowym, błyszczącym Rolls Royceem. Podchodzą do niego i pytają:
- Człowieku, dlaczego płaczesz, przecież masz samochód swoich marzeń! O co ci chodzi?
Na to on zrozpaczonym głosem:
- Właśnie widziałem moją żonę na rolkach!

Pewnego razu mąż przychodzi na grób swojej żony:
- Kochanie! Gdybyś żyła, nosiłbym cię na rękach, sprzątałbym, gotował, kupiłbym ci futro... - lamentuje.
Wtem ziemia drgnęła, poruszona przez kopiącego w tym miejscu kreta. Nowak krzyczy:
- Leż spokojnie kochanie, na żartach się nie znasz?

- A po co te ziemianki będą otoczone drutem kolczastym?
- Żeby się ciemnota nie wciskała.
Dlaczego w szkole w Wąchocku zamurowano okna?
Bo sołtys zrobił wieczorówkę.

- Dlaczego w Wąchocku nowy sołtys (po wyborach) zarządził budowę szkoły w
ziemiankach?
- Bo ostatnio tak się ich poziom obniżył

Mały żółwik wchodzi na wysokie drzewo. Gdy już jest na szczycie rozkłada łapki i skacze po czym z głośnym hukiem spada na ziemię. Kilka razy ponawia próbę, ale za każdym razem kończy tak samo. W tym momencie jeden z ptaków obserwujących żółwika z sąsiedniego drzewa zwraca się do drugiego:
- Wiesz, chyba czas, abyśmy mu powiedzieli, że jest adoptowany...

Ufoludki dowiedziały się ze na ziemi jest takie zwierze, które pije wodę i daje mleko. Złapali wiec krowę, zaprowadzili nad rzekę, jeden trzymał łeb krowy w wodzie a drugi doił. Nagle krowa się załatwiła i ten, który doił krzyczy do drugiego:
- Wyżej głowę, bo muł bierze!!!

Diabeł złapał Polaka, Niemca i Amerykanina. Dał im po dwie metalowe kulki i obiecał, że ich wypuści, jeśli zrobią z nimi coś, co go zadziwi. Po chwili Niemiec podrzucił jedna kulkę w górę i trafił w nią druga.
- No, całkiem niezłe - powiedział diabeł.
Amerykanin położył na ziemi jedna kulkę, a na niej postawił druga. Stała!
- No, to mnie lekko zdziwiło, ale zobaczymy co zrobi Polak.
Niestety, Polak jedna kulkę zepsuł, a druga zgubił.

Farmer z Teksasu spotkał farmera z Galilei i pyta go:
- Ile masz ziemi?
- Dwa ary przed domem i cztery za domem. A ty?
Amerykanin odpowiada:
- Jak wcześnie zjem śniadanie, wsiądę do samochodu i jadę, to do zachodu słońca nie dojadę do końca mojej ziemi.
Żyd odpowiada:
- Rozumiem cię. Tez kiedyś miałem taki samochód.

Jaskiniowiec usłyszał tupanie biegnących mamutów, a po chwili zauważył znajomego z plemienia leżącego z uchem przy ziemi, który szepcze:
- Pędzące stado mamutów! Z przodu ich przywódca, za nim kilka samców, na końcu samica...
Zdziwiony jaskiniowiec pyta tego leżącego:
- Czy to znaczy, że tego wszystkiego dowiedziałeś się leżąc z uchem przy ziemi..
- Nie. Opowiadam o tym, jak przed chwilą stado mamutów przebiegło po mnie, ty idioto!