Kto rano wstaje ten... daleko sika.
Kiedyś Chuck Norris zjadł cały tort zanim jego znajomi powiedzieli, że w środku była stripteaserka.
Przychodzi synek do domu ze świadectwem.
Ojciec ogląda i widzi same 2. Syn stoi uśmiechnięty i czeka.
- Czego się gówniarzu śmiejesz, przecież tu są SAME dwójki?! - i wyjmuje pasek ze spodni.
- Spoko, ojciec, jeszcze tylko wp*.*dol i już wakacje!...
Ten sam turysta w następne wakacje zachodzi w deszczu do bacówki, baca gościnnie częstuje go gorącą strawą, turysta zajadając spostrzega że do talerza leci mu z góry woda...
- Baco dach ci przecieka.
- Wim...
- To dlaczego nie naprawisz??
- Ni mogę, przecież dysc pada.
- To dlaczego nie naprawisz kiedy nie pada??
- A bo wtedy nie cieknie...
Milicjant pojechał na wakacje do Zakopanego.
- No i jak, ładnie tam? - pytaja go koledzy.
- Trudno powiedzieć, góry wszystko zasłaniaja.
Mąż:
- Chciałbym te wakacje spędzić tam, gdzie jeszcze nigdy nie byłem...
Żona:
- Świetnie... co powiesz na kuchnię?
Rodzinka miała wyjechać na pierwsze wakacje nad morze.
Wszyscy podekscytowani nie mogli spać.
Tatuś z mamusia dogadzali sobie i nakrył ich synek i pyta:
-tatuś co ty robisz
-pompuje mamusię żeby nam się nie utopiła na wakacjach
-oj tatuś już nie trzeba, listonosz mamusię napompował
i nawet językiem sprawdzał czy powietrze nie uchodzi.
Mąż:
- Chciałbym te wakacje spędzić tam, gdzie jeszcze nigdy nie byłem...
Żona:
- Świetnie... co powiesz na kuchnię?
Milicjant pojechał na wakacje do Zakopanego.
- No i jak, ładnie tam? - pytają go koledzy.
- Trudno powiedzieć, góry wszystko zasłaniają.
Ten sam turysta w następne wakacje zachodzi w deszczu do bacówki, baca gościnnie częstuje go gorącą strawą, turysta zajadając spostrzega że do talerza leci mu z góry woda...
- Baco dach ci przecieka.
- Wim...
- To dlaczego nie naprawisz??
- Ni mogę, przecież dysc pada.
- To dlaczego nie naprawisz kiedy nie pada??
- A bo wtedy nie cieknie...
Ten sam turysta w następne wakacje zachodzi w deszczu do bacówki,baca gościnnie częstuje go gorącą strawą, turysta zajadając spostrzega że do talerza leci mu z góry woda... - Baco dach ci przecieka. - Wim... - To dlaczego nie naprawisz ?? - Ni mogę, przeciez deszcz pada. - To dlaczego nie naprawisz kiedy nie pada ?? - A bo wtedy nie cieknie...
Raafałek pisze list do rodziców z kolonii: Kochana Mamo i Tato, to są moje najbardziej udane wakacje. Noga już mi się zrosła, a ząb przechowuję w pudełeczku od zapałek wyłożonym watą .