zdjęte z murów

Najlepsza dla glana jest pasta z dyskomana

Chuck Norris wiecznie żywy

Chuck Norris jest w 1/8 Indianinem. Nie ma to nic wspólnego z jego przodkami, po prostu zjadł jednego.

Przed maturą

zapiski z zeszytów

Losowy kawał

Grupa studentów nie zdążyła na czas zgłosić się po wpis do wykładowcy, który wykładał gościnnie na ich uczelni, a mieszkał w innym mieście. Pojechali więc do jego miejscowości i znaleźli go na macierzystym uniwersytecie. Profesor był jednak mało sympatyczny i postanowił ich ukarać za opieszałość odsyłając ich na jutro. Po przespanej w aucie nocy studenci znowu go odwiedzili i znów nie znalazł dla nich czasu. Dowiedzieli się jednak gdzie mieszka i odwiedzili go kolejnego dnie rano. Rozbudzony profesor usłyszawszy kto dzwoni, rzucił tylko:
- A Ilu gnojków tu przyniosło?
- Razem z Tobą będzie sześciu! - wypalił jeden ze studentów.

Znalezione dla frazy: trzeciego w bazie kawałów 23

Lekarz w szpitalu psychiatrycznym bada trzech swoich pacjentów.
- Ile jest dwa razy dwa? - pyta pierwszego.
- Piec tysięcy - pada odpowiedz.
- Ile jest dwa razy dwa? - pyta drugiego.
- Piątek - odpowiada chory.
- Ile jest dwa razy dwa? - pyta zupełnie zrezygnowany trzeciego pacjenta.
- Cztery.
- Świetnie! - wykrzykuje uradowany lekarz. - Proszę powiedzieć, w jaki sposób uzyskał pan ten wynik?
- to proste - odpowiada chory. - Podzieliłem Piec tysięcy przez piątek.

Wchodzi do fryzjera ksiądz. Ten go przystrzygł i mówi:
- Od duchownych nie biorę zapłaty!
Na drugi dzień ksiądz przysłał mu paczkę kubańskich cygar. Następnego dnia do fryzjera przyszedł pastor. Fryzjer zrobił swoje i mówi:
- U mnie duchowni nie płacą.
Wieczorem pastor przysłał mu wspaniały koniak. Trzeciego dnia zjawił się u fryzjera rabin. Fryzjer przystrzygł to co u rabina przystrzyc można (pejsy i broda nie mogą byl przycinane) po czym powiedział o panującej w jego zakładzie zasadzie. Na drugi dzień rabin przysłał do niego swojego kolegę - innego rabina.

Lekarz w szpitalu psychiatrycznym bada trzech swoich pacjentow.
- Ile jest dwa razy dwa? - pyta pierwszego.
- piec tysiecy - pada odpowiedz.
- Ile jest dwa razy dwa? - pyta drugiego.
- Piatek - odpowiada chory.
- Ile jest dwa razy dwa? - pyta zupelnie zrezygnowany trzeciego pacjenta.
- Cztery.
- Swietnie! - wykrzykuje uradowany lekarz. - Prosze powiedziec, w jaki sposob uzyskal pan ten wynik?
- to proste - odpowiada chory. - Podzielilem piec tysiecy przez piatek.

Przychodzi policjant do domu, zona otwiera mu drzwi a on od razu LUP jej prawego sierpowego na twarz, potem poprawil lewym prostym, zona pobita pyta:
- Co wyscie tam dzisiaj robili ?
- Uczylismy się boksu.
Na drugi dzien policjant wraca do domu, zona mu otwiera, a on znowu od razu kopie ja yoko w twarz potem seria ciosow prostych w przepone, zona zmaltretowana pyta:
- Stary a coscie dzisiaj robili ?
- Uczylismy się KARATE.
Trzeciego dnia policjant wraca do domu, zona ostroznie otwiera mu drzwi, patrzy ... a policjant ma reke na temblaku, twarz pokieraszowana, noga powloczy, zona przerazona pyta:
- O boze ... a coscie dzisiaj robili ?
- Uczylismy się jesc nozem I widelcem - odpowiada policjant.

Zezowaty policjant zatrzymuje trzech pijanych mezczyzn.
- Nazwisko! - zwraca się do pierwszego, patrzac na drugiego.
- Jan Kowalski - odpowiada drugi.
- Was nie pytalem - mowi policjant do drugiego, patrzac na trzeciego.
- ja nic Nie mowilem - odpowiada trzeci.

Przychodzi kobieta do lekarza i mówi, że mąż jej nie zadowala.
Lekarz na to odpowiada
- Niech Pani poszuka kochanka.
- Ale ja już mam kochanka!
- To Niech Pani poszuka drugiego.
- Mam Już drugiego.
Na to lekarz:
- A może trzeciego?
- panie doktorze, ja już mam pięciu kochanków i żaden mnie nie zadowala!
Lekarz pomyślał i wypisał kobiecie recepty. Ta wraca do domu, rzuca recepty na stół i mówi do męża:
- Widzisz, ja jestem ciężko chora, a ty mówiłeś że ja prostytutka!

Międzynarodowy kongres feministek. Na podium wchodzi jedna z delegatek i rzuca hasło.
- Siostry, dość wyzysku. Nie będziemy im prać i gotować!
Uchwałę przyjęto jednogłośnie. Na kolejnym spotkaniu wojowniczych pań, delegatki dzielą się swymi spostrzeżeniami. Zaczyna Angielka.
- Wróciłam do domu i mówię: "John, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję". Pierwszego dnia - nic nie widzę, drugiego dnia - nic nie widzę, trzeciego dnia - widzę... gotuje jajko.
Sala zatrzęsła się od oklasków. Na mównicę wchodzi Francuzka.
- Wróciłam do domu i mówię: "Pierre, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję". Pierwszego dnia - nic nie widzę, drugiego dnia - nic nie widzę, trzeciego dnia - widzę... pierze majtki.
Owacje na stojąco. Na podium wchodzi Rosjanka.
- Wróciłam do domu i mówię: "Iwan, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję". Pierwszego dnia - nic nie widzę, drugiego dnia - nic nie widzę, trzeciego dnia nadal nic nie widzę. Czwartego dnia - zaczynam widzieć na prawe oko.

Wiecie dlaczego facet ma dwa jaja ?
- Bo z trzeciego wykłuł się ptaszek.

Stoi zakonnica przy jezdni i zatrzymuje TIRa. Pyta się kierowcę:
- Zerżnie mnie pan?
- Nie.
Zatrzymuje drugiego TIRa.
- Zerżnie mnie pan?
- Nie.
Zatrzymuje trzeciego.
- Zerżnie mnie pan
- Dobra.
- Ale od tyłu, bo biskup błonki sprawdza.
- OK.
Po wszystkim zakonnica mówi:
- Widzisz, wam kierowcom to dobrze, a my pedały musimy kombinować...

Pewien gej postanowił się napić piwa.
Poszedł więc do baru i mówi głosem totalnie przegiętej cioty:
Poproszę jedno piwo.
Na to barman:
Gejów nie obsługujemy!!!
No to idzie do drugiego baru
i znów mówi głosem totalnie przegiętej cioty:
Poproszę jedno piwo.
Na to barman:
Gejów nie obsługujemy!!!
Idzie do trzeciego baru, potem czwartego,
sytuacja wciąż się powtarza, wreszcie sobie myśli:
Cholera, no musze się napić tego piwa...
Dobra, będę udawał twardziela.
Wchodzi do następnego baru, walnął pięścią w bar i mówi:
Piwo proszę!!!
A na to barman głosem totalnie przegiętej cioty:
A co pan taki gwałtowny?

Wchodzi do fryzjera ksiądz. Ten go przystrzygł i mówi:
- Od duchownych nie biorę zapłaty!
Na drugi dzień ksiądz przysłał mu paczkę kubańskich cygar.
Następnego dnia do fryzjera przyszedł pastor. Fryzjer zrobił swoje i mówi:
- U mnie duchowni nie płacą.
Wieczorem pastor przysłał mu wspaniały koniak.
Trzeciego dnia zjawił się u fryzjera rabin.
Fryzjer przystrzygł to, co u rabina przystrzyc można ,
po czym powiedział o panującej w jego zakładzie zasadzie.
Na drugi dzień. Rabin przysłał do niego swojego kolegę
- innego rabina.

Przychodzi kobieta do lekarza i mówi, że mąż jej nie zadowala.
Lekarz na to odpowiada
- Niech Pani poszuka kochanka.
- Ale ja już mam kochanka!
- To Niech Pani poszuka drugiego.
- Mam Już drugiego.
Na to lekarz:
- A może trzeciego?
- panie doktorze, ja już mam pięciu kochanków i żaden mnie nie zadowala!
Lekarz pomyślał i wypisał kobiecie recepty. Ta wraca do domu, rzuca recepty na stół i mówi do męża:
- Widzisz, ja jestem ciężko chora, a ty mówiłeś że ja prostytutka!

Międzynarodowy kongres feministek. Na podium wchodzi jedna z delegatek i rzuca hasło.
- Siostry, dość wyzysku. Nie będziemy im prać i gotować!
Uchwałę przyjęto jednogłośnie. Na kolejnym spotkaniu wojowniczych pań, delegatki dzielą się swymi spostrzeżeniami. Zaczyna Angielka.
- Wróciłam do domu i mówię: "John, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję". Pierwszego dnia - nic nie widzę, drugiego dnia - nic nie widzę, trzeciego dnia - widzę... gotuje jajko.
Sala zatrzęsła się od oklasków. Na mównicę wchodzi Francuzka.
- Wróciłam do domu i mówię: "Pierre, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję". Pierwszego dnia - nic nie widzę, drugiego dnia - nic nie widzę, trzeciego dnia - widzę... pierze majtki.
Owacje na stojąco. Na podium wchodzi Rosjanka.
- Wróciłam do domu i mówię: "Iwan, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję". Pierwszego dnia - nic nie widzę, drugiego dnia - nic nie widzę, trzeciego dnia nadal nic nie widzę. Czwartego dnia - zaczynam widzieć na prawe oko.

Dlaczego w Starachowicach nie ma domów wyższych niż dwa pietra ?
- Z trzeciego pietra Wąchock widać.

- Dlaczego w Starachowicach nie ma domów wyższych niż dwa piętra?
- Z trzeciego pietra Wąchock widać.

- Dlaczego w Starachowicach nie ma domów wyższych niż dwa piętra ?
- Z trzeciego piętra Wąchock widać.

Na polanie w lesie pasą się krowy. Nagle zza drzewa wychodzi zajączek i mówi:
- Witam szanowne króweczki! Czy jest może między paniami jakiś cwaniaczek?
- Nieee - odpowiedziały zdziwione krowy.
- No to zrzuteczka po 5 złotych!
Na drugi dzień sytuacja się powtarza. Zdenerwowane krowy wysłały delegację do lisa.
- Ty lis, zajączek wyłudza od nas gotówkę, chodź i zagraj dla nas cwaniaczka. Lis się zgodził. Trzeciego dnia krowy znów pasą się na polanie. Przychodzi zajączek:
- Witam szanowne panie. Czy jest pomiędzy paniami jakiś cwaniaczek?
Lis wstaje i mówi:
- Jestem, a co mały? W tym momencie zza drzew wychodzi niedźwiedź.
- A nic, krówki jak zwykle po "piątalu", a cwaniaczek 15!

Dżungla. Na gałęzi wiszą dwa leniwce. Mija pierwszy dzień i nic. Mija drugi i tez nic. To samo trzeciego dnia. Czwartego dnia jeden z leniwców powoli ruszył głową. Na to drugi:
- Roman, aleś ty nerwowy!