zdjęte z murów

Kto rano wstaje ten sie gowno wyspi

Chuck Norris wiecznie żywy

Dlaczego Chuck Norris nie ma tatuażu?Bo jeszcze żadna igła nie przebiła jego skóry

Przed maturą

zapiski z zeszytów

Losowy kawał

- Mamusiu, dzieci w szkole mówią, że mam długie zęby!
- Nie, nie Jasiu. Nie przejmuj się, to nie prawda, tylko nic już nie mów bo mi podłogę rysujesz.

Znalezione dla frazy: takie w bazie kawałów 144

Do przedziału wagonu kolejowego wchodzą trzy osoby: kobieta, młody mężczyzna i ksiądz. Zaczyna się długa podroż, wiec aby skrócić czas wszyscy wyjmują gazety, traf chciał, ze takie same i zaczynają rozwiązywać krzyżówkę W pewnej chwili odzywa się kobieta:
- Czy któryś z panów może wie, co to może być: 7 pionowo, cześć ciała kobiety, na piec liter, pierwsza "p", ostatnia "a".
- Pięta - odpowiada chłopak.
- Eeee... czy ktoś z państwa ma gumkę? - pyta ksiądz.

Jan Paweł II umarł, poszedł do nieba i przyjmuje go św. Piotr:
- Ty, Janie Pawle II, za twoje zasługi dla ludzkości i Kościoła dostaniesz Ferrari i najlepszą chatę w niebiosach!
J.P.II zadowolony jedzie sobie po Niebieskiej Autostradzie, wyprzedza wszystkich zadowolony z siebie, a tu nagle wyprzedza go jadące wiele szybciej piękne, czerwone Lamborghini, w którym siedział za kierownicą młody, straszliwie zapuszczony facet z długimi włosami. J.P.II zawraca z piskiem opon, wraca do św. Piotra i mówi:
- Ja tu św. Piotrze poczyniłem takie zasługi dla ludzkości i naszej matki Kościoła, a tu mnie jakiś punk w cholernym Lamborghini na Niebieskiej Autostradzie wyprzedza!!! Zrób z tym coś!!!
Św. Piotr z zadumą w głosie:
- Ciężka sprawa, syn Szefa.

Do knajpy portowej wpada podpity marynarz. Idzie, zataczając się, prosto do baru i krzyczy:
- Kiedy ja pije - to wszyscy pija!
Na to hasło rzuciła się do baru cala sala: prostytutki, orkiestra, goście, kelnerzy. Wszyscy przepijają zdrowie marynarza. Kiedy wypito pierwsza kolejkę, marynarz wola:
- Kiedy ja pije druga kolejkę - wszyscy pija druga kolejkę.
Z takiej okazji oczywiście wszyscy znowu korzystają. Za druga kolejka idzie trzecia, czwarta, piata.
Wreszcie pijany marynarz wyciąga z kieszeni dolara, rzuca na bar i wola:
- Kiedy ja place - wszyscy płacą!

W Hiszpanii angielski turysta poszedł do restauracji, zasiadł przy stoliku i studiuje kartę dań. Zaciekawiła go pozycja "jaja ala corrida". Zamówił, a kelner przyniósł dwa jaja na twardo wielkie jak jabłka. Anglikowi tak smakowało, ze kilka dni później przyszedł jeszcze raz i zamówił to samo. Jednak ku swemu zdziwieniu dostał dwa jaja wielkości ziarenek grochu. Pyta się kelnera:
- Dlaczego takie małe?
- No cóż, nie zawsze torreador wygrywa...

Wchodzi do lokalu facet z koszykiem, siada za barem i zamawia:
- Poproszę dwie setki - jedna normalnie, druga - w naparstek.
Kelner trochę się zdziwił, ale nalał. Na to gość wyciąga z koszyka faceta wzrostu ok. 1/2 m. Posadził go obok siebie na ladzie, golnęli sobie i facet mówi:
- Jeszcze po jednym.
Kelner znowu nalał, wypili, nie wytrzymał i pyta:
- Przepraszam ze tak pytam, ale co się temu panu stało, ze jest pan taki mały?
- Byliśmy w Afryce - odpowiada gość - i w takiej jednej wiosce powiedział do faceta, jak to było Wacek? Aha, ze jest dupa nie czarownik.

Wybory w latach 50-tych. Na ścianie wisi portret Stalina. Przyciąga uwagę starszej, niedowidzącej babci.
- O! Piłsudski.
- Nie Piłsudski, towarzyszko, tylko Josif Wisarionowicz Stalin.
- A co on takiego zrobił ten Stalin?
- On wygnał Niemców z Polski.
- Dałby Bóg, pogoniłby i Ruskich.

- Dlaczego 13 grudnia w TV nie było na dobranoc Pszczółki Mai?
- Bo nie znaleźli takiego małego munduru.

- Jaka jest różnica między zdaniem podrzędnym, a zdaniem nadrzędnym?
- Zdanie nadrzędne to takie, które mówi mama, a zdanie podrzędne to takie, które mówi tata! - odpowiada Jaś.

Mały Jasio pyta panią od biologii:
- Proszę mi powiedzieć, co to takiego: jest robakowate, pełza i ma wyłupiaste, duże oczy?
- Nie wiem.
- Ja też nie, ale to coś chodzi pani po ramieniu!

-Jasiu twoje wypracowanie na temat kota jest słowo w słowo takie samo jak twojego brata! -Tak, zgadza się, proszę pani, bo my pisaliśmy o tym samym kocie!

-Dlaczego blondynki nigdy nie piją oranżady w proszku? -Bo nie wiedzą, jak wlać pół litra wody do takiej małej torebki.

Przychodzi do lekarza mężczyzna bardzo niskiego wzrostu. Wyciąga ze spodni członek o długości 60 centymetrów, kładzie go na stole i mówi: - Proszę tutaj ciąć (pokazuje) Doktor pyta: - Po co odcinać takie cudo? Mężczyzna z żalem: -Nam na dwóch krwi nie starcza! Jak on wstaje, to ja padam.

Czy wiesz, że penisy mają cztery rozmiary? - Mały, średni, duży i Rany, czy są takie w białym kolorze!?

Żona pyta męża w łóżku: - Kochanie, dlaczego masz takie długie rzęsy? Mąż: - Ponieważ w dzieciństwie dużo płakałem Ona: - Lepiej gdybyś dużo siusiał...

Rozmawiają dwie sąsiadki: - Moja droga, powiedz proszę, co to jest mikroskop? - To takie urządzenie, które powiększa bardzo małe rzeczy. - Dziękuję. Teraz już wiem, dlaczego mój mąż mówi, że mam mikroskopijną rączkę.

Baba po badaniu rozbiera się do rosołu i mówi: -Nie mam pieniędzy, więc zapłacę panu w naturze. -Dlaczego ma pani taki brudny brzuch? - dziwi się lekarz. -Nic takiego, przed godziną płaciłam za węgiel.

Przychodzi baba z wielkimi cyckami do lekarza i mówi: - Panie doktorze. wszyscy mnie łapią za cycki!! A doktor na to: -Ooooo!! jakie miękkię i takie fajne.

Lekcja biologii. Dzieci miały ułożyć zdania związane z żniwami. Wstaje Marysia i mówi: - Rolnik szczyna trawę. Pani nauczycielka poprawia dziewczynkę: - Marysiu! Nie mówi się szczyna trawę, ale kosi trawę. Po chwili Marysia zgłasza się jeszcze raz: - Proszę Pani, a Jasiu kosi pod ławkę....Po lekcji biologii Jasio stwierdza: - Kto by pomyślał, że dziewczynki mimo wszystko mają takie znaczenie.