zdjęte z murów

Owoce zakazane także należy myć przed użyciem.

Chuck Norris wiecznie żywy

Agencje podaly ze Chuck Norris policzyl do nieskonczonosci nieskonczenie wiele razy a potem... kopnal ja z polobrotu

Przed maturą

zapiski z zeszytów

Losowy kawał

Do gabinetu psychiatry wchodzi mężczyzna z żoną, skarżąc się na jej apatie.
Lekarz porozmawiał z pacjentką, potem ją objął, pogłaskał i kilka razy pocałował. Wreszcie zwraca się do obecnego przy tej scenie męża:
- Oto zabiegi, które są potrzebne pańskiej żonie. Powinny być stosowane przynajmniej co drugi dzień. No, powiedzmy we wtorki, czwartki i soboty.
- Dobrze, we wtorki i czwartki mogę żonę do pana przyprowadzać, ale sobota wykluczona - gram z kolegami w karty!

Znalezione dla frazy: stara w bazie kawałów 54

Kobieta budzi się rano po Sylwestrze, patrzy w lustro i szturcha w bok wymęczonego imprezą męża:
- Wiesz kochanie... jaka ja już jestem stara! Twarz mam całą pomarszczoną, biust obwisły, oczy sine i podkrążone, fałdy na brzuchu, grube nogi i tłuste ramiona... Kochanie! Proszę cię, powiedz mi coś miłego, żebym się lepiej poczuła w nowym roku...
- Eee... no... za to wzrok masz jak najbardziej w porządku!

Żona prosi męża:
- Kochanie napraw kran, bo cieknie. Wkręć żarówkę, bo ta stara się już spaliła. Aha i jeszcze napraw drzwi od szafy, bo się niestety zepsuły.
Mąż na to:
- Czy ja wyglądam na hydraulika, elektryka albo stolarza??
- Wydaje mi się, że to twój obowiązek naprawić te trzy rzeczy - odpowiedziała żona
Mąż wyszedł. Wrócił wieczorem i widzi, że wszystko jest naprawione. Pyta sięe żony:
- Kochanie jak to się stało, że wszystko jest naprawione??
- No wiesz, był tu u nas ten miły pan spod 5 i naprawił nam wszystko- odpowiedziała.
- No, a zapłaciłaś mu za to wszystko??
- Tak- odpowiedziała - Powiedział mi, że albo mu upiekę ciasto, albo pójdę z nim do łóżka.
Mąż na to:
- I co?? Upiekłaś mu ciasto??
Ona na to:
- A co ja kucharka jestem??!!

Spotyka sie dwóch kumpli:
- Ale dostałem od żonki
- Za co?
- Zamiast powiedzieć: "ale masz brzydką torbę", powiedziałem "ale masz brzydką mordę!"
- To, jeszcze nic, ja przy obiedzie zamiast "podaj mi sól", powiedziałem "ty stara jędzo, zmarnowałaś mi całe życie!!!"

Przychodzi żona do chorego męża i pyta:
- Co oni ci zrobili?!? Powiedz coś, proszę!
Mąż wskazuje ręką, aby podała kartkę i długopis. Żona podaje, mąż napisał i umarł. Żona biegnie do lekarza i krzyczy:
-Co wyście mu zrobili?!? Mąż na moich oczach umarł.
Lekarz pyta:
- A powiedział coś?
- Nie, napisał na kartce.
- A Gdzie ta kartka? - pyta lekarz
- Trzymał w ręce.
Idą do zmarłego, znajdują kartkę, a tam napisane: "stara zejdź mi z rury".

Rozmawia trzech kolegów i jeden mówi:
- Moja stara jest taka gruba, że jak wsiada do pociągu, to pociąg staje i nie chce ruszyć.
A drugi na to:
- Moja żona jest taka gruba, że jak wchodzi do restauracji, to nie dość, że drzwi popsuje to zje wszystko z restauracji, no i restauracja plajtuje.
A trzeci mówi:
- Moja żona to jest taka gruba, że jak oddaje majtki do prania, to jej mówią, że spadochronów nie przyjmują.

Przychodzi gość do agencji towarzyskiej i pyta:
- Czy macie taką bardzo śmierdzącą?
- Owszem mamy - odpowiada szefowa - na zapleczu w garażu, ale pan tego nie wytrzyma.
- Wytrzymam - odpowiada gość.
Gość idzie na zaplecze, smród, szczury, koty itp. W garażu leży stara babcia na rozwalonej wersalce, smród na potęgę.
- ja tu przyszedłem na numerek - mówi gość.
- Ale Ty tego Nie wytrzymasz - mówi babcia.
- Wytrzymam - mówi gość - I zabierają się do rzeczy.
Nagle gość mówi:
- Usiądź mi na twarz.
- Ale Ty tego Nie wytrzymasz - mówi babcia.
- Wytrzymam - odpowiada-siadaj.
Po chwili gość jęczy:
- Puść!
- A mówiłam, że Ty tego nie wytrzymasz - mówi babcia.
- Bąka puść - odpowiada gość.

Dziadkowi zachciało sie amorów i mówi do babki:
- Chodź babka do łóżka pokochamy się.
Babka na to że nie ma ochoty.
Dziadek zaczął głowić się jak tu babkę zaciągnąć do łóżka i wymyślił:
- Chodź babka do łóżka to dam ci stówę
Babka myśli stówa piechotą nie chodzi, zgodziła się, poszła do łóżka, pokochali się, dziadek dał stówę.
Wtenczas babka zapala światło i mówi:
- Te dziadek Ale to jest stara stówa jeszcze z Waryńskim.
A dziadek na to:
- Stara dupa - stara stówa!

Rozmawia trzech kolegów i jeden mówi:
- Moja stara jest taka gruba, że jak wsiada do pociągu, to pociąg staje i nie chce ruszyć.
A drugi na to:
- Moja żona jest taka gruba, że jak wchodzi do restauracji, to nie dość, że drzwi popsuje to zje wszystko z restauracji, no i restauracja plajtuje.
A trzeci mówi:
- Moja żona to jest taka gruba, że jak oddaje majtki do prania, to jej mówią, że spadochronów nie przyjmują.

Było sobie takie średnio dobrane małżeństwo: żona - dewotka, a mąż - pijak. Pewnego razu żona zdenerwowana na męża mówi:
- Słuchaj, nawróciłbyś się, poszedł do kościoła...
- Nie, stara mowy nie ma, umówiłem się z kolesiami.
- A za 100 złotych pójdziesz? - pyta małżonka.
- A za 100, to spoko.
Przyszła niedziela, mąż poszedł do kościoła, a żona sobie myśli:
- Pójdę, zobaczę co on tam robi.
Przyszła do kościoła, patrzy, a mąż chodzi po całym kościele, wchodzi do zakrystii, podchodzi do ołtarza itp. Zdziwiona podchodzi i pyta, co on najlepszego wyprawia. A mąż na to:
- Zrzuta była I Nie Wiem Gdzie piją...

Siedzi pijany facet w barze i myśli sobie:
- Mam już dość, idę do domu.
Próbuje wstać, ale upada. Myśli:
- Ok, doczołgam się do drzwi i spróbuję wstać na ulicy.
Wychodzi na ulicę, próbuje wspiąć się na parkometr, ale znów upada. Myśli:
- Doczołgam się do tamtego murku I spróbuję.
Wspina się na murek, ale znowu upada. W ten sposób, ciągle bezskutecznie próbując wstać, doczołguje się do domu. Starając się nie budzić żony, wślizguje się do łóżka. Rano żona budzi go wymówkami:
- Piłeś?!
- Ależ co ty, skarbie! Ja, piłem?
- Właśnie dzwonili z baru, żeby ktoś odebrał twój wózek inwalidzki.

Teściowa po 10 latach kłótni postanawia pogodzić się ze swoim zięciem. Zaprasza jego i córkę na obiad. Podaje kotleta, surówkę, ale zapomniała o ziemniakach. Wraca do kuchni. Przezorny zięć postanawia sprawdzić, czy kotlet nie jest zatruty. Kroi kawałek i daje kotu. Ten gryzie i nagle pada martwy na ziemię. Zięć wstaje, idzie do kuchni, bierze patelnię i zabija teściową. Wraca do pokoju i mówi do żony:
- Kochanie, wyobraź sobie, że ta stara rura chciała mnie otruć. Wziąłem patelnię i ją zabiłem!
Na co kot wstaje, otrzepuje się i krzyczy:
- Jest!!!

Kobieta budzi się rano po Sylwestrze, patrzy w lustro i szturcha w bok wymęczonego imprezą męża:
- Wiesz kochanie... jaka ja już jestem stara! Twarz mam całą pomarszczoną, biust obwisły, oczy sine i podkrążone, fałdy na brzuchu, grube nogi i tłuste ramiona... Kochanie! Proszę cię, powiedz mi coś miłego, żebym się lepiej poczuła w nowym roku...
- Eee... no... za to wzrok masz jak najbardziej w porządku!

Żona prosi męża:
- Kochanie napraw kran, bo cieknie. Wkręć żarówkę, bo ta stara się już spaliła. Aha i jeszcze napraw drzwi od szafy, bo się niestety zepsuły.
Mąż na to:
- Czy ja wyglądam na hydraulika, elektryka albo stolarza??
- Wydaje mi się, że to twój obowiązek naprawić te trzy rzeczy - odpowiedziała żona
Mąż wyszedł. Wrócił wieczorem i widzi, że wszystko jest naprawione. Pyta sięe żony:
- Kochanie jak to się stało, że wszystko jest naprawione??
- No wiesz, był tu u nas ten miły pan spod 5 i naprawił nam wszystko- odpowiedziała.
- No, a zapłaciłaś mu za to wszystko??
- Tak- odpowiedziała - Powiedział mi, że albo mu upiekę ciasto, albo pójdę z nim do łóżka.
Mąż na to:
- I co?? Upiekłaś mu ciasto??
Ona na to:
- A co ja kucharka jestem??!!

Spotyka sie dwóch kumpli:
- Ale dostałem od żonki
- Za co?
- Zamiast powiedzieć: "ale masz brzydką torbę", powiedziałem "ale masz brzydką mordę!"
- To, jeszcze nic, ja przy obiedzie zamiast "podaj mi sól", powiedziałem "ty stara jędzo, zmarnowałaś mi całe życie!!!"

Przychodzi żona do chorego męża i pyta:
- Co oni ci zrobili?!? Powiedz coś, proszę!
Mąż wskazuje ręką, aby podała kartkę i długopis. Żona podaje, mąż napisał i umarł. Żona biegnie do lekarza i krzyczy:
-Co wyście mu zrobili?!? Mąż na moich oczach umarł.
Lekarz pyta:
- A powiedział coś?
- Nie, napisał na kartce.
- A Gdzie ta kartka? - pyta lekarz
- Trzymał w ręce.
Idą do zmarłego, znajdują kartkę, a tam napisane: "stara zejdź mi z rury".

- Dlaczego Twoja żona tak chętnie pracuje na działce?
- Bo ją stale przekonuję, że jest na to zbyt stara.

- Kiedy będę już stara - mówi żona do męża - to strzelę sobie w łeb.
- Ognia! - krzyczy mąż.

Żona ogląda starannie marynarkę męża i nie znajduje na niej ani jednego damskiego włosa.
- No tak! - odzywa się po chwili. - To ty już nawet łysym kobietom nie dajesz spokoju!!!