Homo, ale ledwie sapie.
Chuck Norris ma dwa promile powietrza w wydychanym alkoholu.
Idzie mąż przez miasto cały poobijany (siniaki pod okiem, rozwalona warga) z walizką w ręku. Spotyka swojego kumpla. I kumpel pyta się:
- Stary, kto cię tak urządził?
Na to mąż:
- Ech, teściowa mnie pobiła.
- Gdyby mnie teściowa pobiła, to chyba bym ją poćwiartował.
- A ty co myślisz, że co ja w tej walizce niosę?!?!
Żona do męża:
- Czy pamiętasz, jak nam się przyjemnie ze sobą rozmawiało, zanim nie zacząłeś spowiadać?
Żona do męża:
- Czy pamiętasz, jak nam się przyjemnie ze sobą rozmawiało, zanim nie zacząłeś spowiadać?