zdjęte z murów

Hipochondria jest jedyną chorobą, której jeszcze nie mam.

Chuck Norris wiecznie żywy

Sa cztery stany skupienia... czwartym jest wszystko to co spotkało Chucka Norrisa

Przed maturą

zapiski z zeszytów

Losowy kawał

Przychodzi baba do lekarza ze studentem w d**ie.
Lekarz: Co pani jest?
Baba: Dziekanat!

Znalezione dla frazy: przez w bazie kawałów 294

Pewne małżeństwo przeżywa kryzys, ma tzw. ciche dni. Aby się jakoś porozumieć małżonkowie piszą do siebie karteczki typu: wyrzuć śmieci, wyprowadź psa..., itd.
Pewnego wieczoru mąż kładzie na nocnym stoliku żony kartkę z napisem: "Obudź mnie o 6.00, bo muszę koniecznie wstać". Mąż budzi się, patrzy jest 9.00, a na swoim nocnym sroliku widzi kartkę z napisem: "wstawaj, szósta!".

Trzech kolegów sprzecza się, która z ich żon jest bardziej wysportowana:
- Moja ma trzydzieści lat, a jeszcze, jak za młodu , skoczy wzwyż metr czterdzieści.
- Moja jest o pięć lat starsza, a jak się weźmie w garść, to pięć metrów w dal potrafi skoczyć!
- To jeszcze nic! Moja skończyła pięćdziesiątkę, ale jak przed Bożym Narodzeniem zrobiła skok w bok, to jej przez trzy miesiące w chałupie nie było!

Mąż zwierza się przyjacielowi:
- Wiesz co przytrafiło się mojej żonie? Nieszczęście! Była tak zmęczona świątecznymi porządkami, że zasnęła w wannie. Spała w niej przez trzy godziny, a woda lała się cały czas!
- Straszne! To chyba mieszkanie macie całe zalane?!
- na szczęście Nie. ona zawsze śpi Z otwarta buzią.

Podczas nieobecności męża, żona oddawała się łóżkowym rozkoszom ze swoim kochankiem. Nagle słyszy, że drzwi frontowe się otwierają i wraca mąż. Szybko wymyśliła jak wybrnąć z kłopotliwej sytuacji - wysmarowała kochanka olejkiem, posypała talkiem i kazała mu stanąć w kącie sypialni.
- Nie ruszaj się dopóki Nie powiem - powiedziała.
Wchodzi mąż i pyta, co to takiego.
- To nasza nowa statua - odpowiada żona. - Kowalscy za rogiem taką mają, więc też sobie kupiłam.
Mąż przyjął w milczeniu tłumaczenie żony i nie poruszał więcej tego tematu. Położył się spać a kiedy się obudził nad ranem, zszedł do kuchni i po chwili wrócił z dużą kanapką i butelką piwa.
- Trzymaj - mówi do kochanka-statuły. - Ja u Kowalskich stałem przez 3 dni i nikt mi nawet szklanki wody nie podał.

A to co mówi mąż do żony w kolejnych latach małżeństwa, przechodząc przez ulicę:
Rok 1. Poczekaj kochanie, aż samochód przejedzie.
Rok 2. (Tu imię) poczekaj, bo samochód!
Rok 3. Czekaj, samochód!
Rok 4. Nie widzisz samochodu?!
Rok 5. Cholera, ślepa jesteś?!
Rok 6. (To już tylko do siebie) Jak jesteś ślepa, to leć pod koła!

Panią Ziutę poinformowała pewnego razu koleżanka, że inkasuje od męża opłaty za współżycie intymne, a uzyskane w ten sposób pieniądze przeznacza na nowe stroje. Ten system spodobał się Ziucie i postanowiła wypróbować go jeszcze tego samego wieczoru.
- Kosztuje To sto złotych. Nasza sąsiadka dawno już tak bierze od swojego starego.
Mietek sięgnął do portmonetki, ale znalazł tam tylko dwadzieścia złotych.
- Za To - powiedziała Ziuta - możesz dostać buziaka I dwa razy mnie pogłaskać.
Rad nierad Mietek otrzymał tylko tyle, za ile zapłacił, potem odwrócił się do żony plecami i zabrał do spania. Ziuta zaczęła wiercić się w łóżku i po chwili potrząsnęła męża za ramię:
- Nie śpij, ty leniuchu, wstawaj szybko, idź do kuchni i pożycz sobie z domowej kasy, ile ci brakuje.

Młoda kobieta miała poważny wypadek samochodowy. Lekarze uratowali jej życie, ale nie dali rady ocalić jej skóry uszkodzonej przez ogień. Jej twarz wyglądała paskudnie. Jedynym ratunkiem był przeszczep. Ponieważ ona była cała poparzona, skórę musiał ofiarować ktoś inny. Dawcą został jej mąż, który oddał jej skórę z własnego tyłka. Operacja się udała, kobieta wyglądała tak pięknie jak dawniej. Jednak świadoma poświęcenia własnego męża, mówi pewnego dnia:
- Kochanie, jestem ci taka wdzięczna, czy jest coś, co mogłabym dla ciebie zrobić?
- Nie, już czuję się wynagrodzony.
- W jakim sensie?
- Wyobraź sobie dziką satysfakcję jaką czuję za każdym razem, kiedy twoja matka całuje cię w policzek!

Mąż telefonuje z polowania do domu:
- Kochanie, będę za dwie godziny w domu.
- A Jak tam łowy?
- przez miesiąc Nie będziemy kupować mięsa.
- A co upolowałeś? Jelenia?
- Nie.
- Dzika?
- Przepiłem całą pensję...

Małżeństwo jedzie samochodem już przez dłuższą chwilę nie odzywając się do siebie po wcześniejszej sprzeczce. Nagle żona zauważa stodołę z różnego rodzaju bydłem: krowy, byki, świnie, owce...
- Twoja rodzina? - pyta sarkastycznie żona.
- Tak, teściowie - odpowiada mąż.

Przed wybiegiem dla wielbłądów żona mówi do męża:
- Zobacz te wielbłądy potrafią przeżyć dwa tygodnie bez picia.
Mąż:
- Odczep się, ty tylko o jednym.

Mąż i żona kładą się spać. Mężczyzna pyta kobietę:
- Zamknęłaś drzwi?
- Zamknęłam.
- I przekręciłaś zamek dwa razy?
- Tak.
- ten Pod klamką też dwa razy?
- Tak. Pytasz mnie o to co wieczór!
- A pamiętałaś o sztabie Z tytanowym zamkiem?
- Daj mi spokój! Pamiętałam!
- A o tych bolcach co wchodzą w ściany i w podłogę, nie zapomniałaś?
- Nie zapomniałam! Śpij!
- A ten mały łańcuszek na drzwiach?
- Wiesz co, o łańcuszku chyba zapomniałam...
- No, widzisz? Przez ciebie każdy może nas teraz okraść!

Mąż z żoną ulegli bardzo poważnemu wypadkowi. Po kilkunastogodzinnej operacji żony, do męża wychodzi lekarz i mówi:
- Proszę Pana, na początek dobra wiadomość, żona operację przeżyła!
Mąż wyraża radość.
- No tak - mówi dalej lekarz - ale wie Pan, muszę Pana poinformować o paru sprawach. Otóż po pierwsze ta operacja nie jest jedyna, żona musi przejść jeszcze bardzo powazny zabieg w specjalistycznej klinice. Tego nie refunduje Narodowy Fundusz Zdrowia! Kos
Zapada cisza. Wtem lekarz klepie męża po ramieniu i mówi:
- Eee, żartowałem... żona nie żyje!

Teściowa po 10 latach kłótni postanawia pogodzić się ze swoim zięciem. Zaprasza jego i córkę na obiad. Podaje kotleta, surówkę, ale zapomniała o ziemniakach. Wraca do kuchni. Przezorny zięć postanawia sprawdzić, czy kotlet nie jest zatruty. Kroi kawałek i daje kotu. Ten gryzie i nagle pada martwy na ziemię. Zięć wstaje, idzie do kuchni, bierze patelnię i zabija teściową. Wraca do pokoju i mówi do żony:
- Kochanie, wyobraź sobie, że ta stara rura chciała mnie otruć. Wziąłem patelnię i ją zabiłem!
Na co kot wstaje, otrzepuje się i krzyczy:
- Jest!!!

W nocy Kowalski wraca pijany do domu. Żona śpi, w sypialni jest zupełnie ciemno. Kowalski przez chwilę obija się o meble, w końcu zdenerwowany woła:
- Ty, Zocha! Zacznij narzekać, bo nie mogę znaleźć łóżka!

Noc poślubna. Pan młody chodzi po sypialni i co chwila odsłania zasłony i spogląda przez okno. Panna młoda czeka w łóżku w bardzo zachęcającej pozie. W końcu pyta zniecierpliwiona:
- czego ty tam szukasz...? Nooo... chooodź tu do mmnnie...
- Mówią... - odpowiada Młody - ...że noc poślubna taka piękna a tu leje i leje...

Mąż postanowił udowodnić żonie jej zdrady. Po wyjściu z domu zabrał kolegę aby mieć świadka i wrócił niespodziewanie. W sypialni zastał nagą żonę, a spod kołdry widać było owłosione męskie nogi męskie. Zaczął więc krzyczeć:
- Zobacz Franek, miałem rację, ona mnie zdradza, zabiję go!
Żona:
- Kochanie, nie zabijaj go. Ten domek nad morzem to nie prezent od mamusi, to on nam kupił.
- Zabiję go, zabiję.
- Nie, proszę. Ta wycieczka na Cypr i te nowe meble kuchenne to też od niego.
Mąż wściekły krzyczy o kolegi:
- I co Ja mam teraz zrobić?????
Kolega:
- Najlepiej przykryj mu nogi, żeby się nie przeziębił.

Starsze małżeństwo - kibic Wisły i jego żona - obchodzili rocznicę ślubu.
Mąż wieczorem ogląda mecz.
Wściekła żona wbiega do pokoju i krzyczy:
- To wszystko przez ten sport! Założę się, że pewno nie pamiętasz nawet daty naszego ślubu!
A mąż na to:
- Pewnie, że pamiętam! To było na meczu Wisła - Górnik Zabrze, wygraliśmy 6:0

Pewnego razu mąż przychodzi na grób swojej żony:
- Kochanie! Gdybyś żyła, nosiłbym cię na rękach, sprzątałbym, gotował, kupiłbym ci futro... - lamentuje.
Wtem ziemia drgnęła, poruszona przez kopiącego w tym miejscu kreta. Nowak krzyczy:
- Leż spokojnie kochanie, na żartach się nie znasz?