Komu w drogę temu szkło w nogę.
Pierwsza scena w "Szeregowcu Ryanie" jest rekonstrukcja gier w zbijanego, w które Chuck Norris grał w drugiej klasie podstawówki.
Lekcja religii. Dzieci siedzą cicho... siostra jest ostra... Siostra zakonna pyta: - Kochane dzieci co to jest: skacze po drzewach, zbiera orzechy, i ma rude futerko? Dzieci myślą, myśla... Jasiu się zgłasza: - Proszę siostry, na 99% jest to wiewiórka, ale zaraz nam siostra powie, że to Pan Jezus...
Nauczycielka w klasie kichnęła i Jasiu krzyknął: - Na szczęście! - Dziękuję Jasiu, ale nie mówi się na szczęście tylko na zdrowie . Na to Jasiu: - Na szczęście się pani ryło nie rozerwało. - Proszę pani, ja sie w pani chyba zakochałem - mówi dziesięcioletni Jasiu. - Przykro mi Jasiu, ale ja nie lubię dzieci. - A kto lubi, będziemy uważali.
Lekcja biologii. Dzieci miały ułożyć zdania związane z żniwami. Wstaje Marysia i mówi: - Rolnik szczyna trawę. Pani nauczycielka poprawia dziewczynkę: - Marysiu! Nie mówi się szczyna trawę, ale kosi trawę. Po chwili Marysia zgłasza się jeszcze raz: - Proszę Pani, a Jasiu kosi pod ławkę....Po lekcji biologii Jasio stwierdza: - Kto by pomyślał, że dziewczynki mimo wszystko mają takie znaczenie.
Przychodzi baba do lekarza i mówi: -Panie doktorze, sikam czterema stróżkami moczu. -Niemożliwe, niech się pani rozbierze!... Po chwili: -Proszę pani, to tylko guzik od rozporka!...