zdjęte z murów

Uczyć się na uniwersytetach, a nie na błędach.

Chuck Norris wiecznie żywy

Kosmici istnieją. Czekają tylko aż Chuck Norris umrze, żeby się ujawnić.

Przed maturą

zapiski z zeszytów

Losowy kawał

Sąsiad mówi do bacy:
- Baco, tam za stodołą na waszych deskach chłopaki gwałcą wasza córkę.
Baca przerażony biegnie natychmiast za stodole, po chwili wraca uśmiechnięty i mówi:
- Aaaaa.... wiedziolem, ze żartowałeś, to wcale nie moje deski.

Znalezione dla frazy: pomoc w bazie kawałów 48

List zrozpaczonej kobiety do seksuologa:
Panie doktorze, zupełnie nie wiem już, co robić. Mój maż jest nadpobudliwy seksualnie, a przy tym niezmordowany. Bierze mnie bez przerwy, kiedy tylko się odwrócę. Nawet gdy gotuje obiad czy zmywam, nie mam chwili spokoju. Panie doktorze proszę mi pomoc, jestem już u kresu sil.
P.S. Przepraszam, ze tak niewyraźnie pisze.

Zepsuł się kobiecie samochód na drodze, prosi o pomoc przechodzących górali. Górale naprawili, ale gdy chciała im zapłacić okazało się, ze górale wola zapłatę w naturze. Nie bardzo się to jej podobało, ale co miała zrobić. Poprosiła ich tylko, żeby założyli prezerwatywy bo nie chce zajść w ciąże. Górale się zgodzili.
Na następny dzień spotykają się w knajpie wioskowej i jeden mówi:
- Josiek zależy nam na tym żeby nie zaszła w ciążę?
- Ni.
- No to sciagamy te gumki !!

Płacze zgwałcona Maryna, podchodzi baca :
- Czemu płaczesz Maryna ?
- Oj zgwałcili mnie zgwałcili !
- A o pomoc wołałaś ?
- Oj wołałam wołałam ?
- I nikt nie przyszedł ?
- Nikt nie przyszedł !
- A ku wierchom wołałaś ?
- Oj wołałam wołałam ?
- I nikt nie przyszedł ?
- Nikt nie przyszedł !
- A ku lasowi wołałaś ?
- Oj wołałam wołałam ?
- I nikt nie przyszedł ?
- Nikt nie przyszedł !
- Nikt nie przyszedł ?
- Nikt, nikt nie przyszedł ?
- To i ja sobie ulżę !

Przychodzi baba do lekarza z piłą w plecach.
- Oj panie doktorze proszę mi pomoc. Głowa mnie boli, a jak mnie suszy i jeść nic nie mogę....
- To po co Pani piła ??

List zrozpaczonej kobiety do seksuologa:
Panie doktorze, zupelnie nie wiem juz, co robic. Moj maz jest nadpobudliwy seksualnie, a przy tym niezmordowany. Bierze mnie bez przerwy, kiedy tylko się odwroce. Nawet gdy gotuje obiad czy zmywam, nie mam chwili spokoju. Panie doktorze prosze mi pomoc, jestem juz u kresu sil.
P.S. Przepraszam, ze tak niewyraznie pisze.

Rozmawiaja zony milicjantow.
- Wiesz, ludzie opowiadaja kawaly o glupocie milicjantow. Ja czasem mysle, ze jest w tym odrobina prawdy. Zeby pomoc mojemu staremu, kupilam leksykon ...
- Ja tez bym kupila, ale nie wiem czy on to bedzie jadl.

Na srodku parkowej alejki stoi mlody policjant i placze.
Przechodzien pyta go, czy moze pomoc.
- Ach, prosze pana, zgubil się moj pies patrolowy.
- Nie ma się pan czym przejmowac. z pewnoscia znajdzie sobie droge na posterunek.
- Tak. On na pewno, ale ja?

Amerykańscy archeolodzy odkryli nową piramidę w Egipcie i odkopali tam mumię faraona. Nie mogli jednak ustalić kim był zmarły, bowiem mumia nie była zbyt dobrze zachowana. Zadzwonili więc po pomoc do Rosji.
Następnego dnia przybyli z Moskwy oficerowie wywiadu - Sasza i Wania. Poprosili o 2 godziny na rozwiązanie zagadki. Po 2 godzinach wychodzą do prasy i oświadczają:
- Ramzes XVIII !
- Jak udało wam się to ustalić ?
- Jak to jak ? Przyznał się !

Obowiązuje zakaz kąpieli w Bugu. Gdyby kto zaczął tonąć i machać rękami, Sowieci mogliby pomyśleć, że są wzywani na pomoc.

W tramwaju siedzi staruszka. Obok niej stoi chłopak. Marnie wygląda, słania się na nogach. Staruszka pyta go:
- A co ty chłopcze taki wątły? jesteś chudziutki Jak szkielecik...
- Jestem, proszę pani, studentem. Mam średnią powyżej 4.5, ciągle się uczę i mało jem.
- Ojej, a czy mogę ci jakoś pomóc? Daj, potrzymam ci płaszcz.
- To nie płaszcz, to mój kolega, ma średnią powyżej 5.0.

Student zdaje egzamin. W pewnej chwili profesor wskakuje na biurko.
Zdziwiony student pyta:
- co pan robi?
- Tak lejesz wodę, że boję się, żebym sobie butów nie pomoczył!

W tramwaju siedzi staruszka. Obok niej stoi chłopak. Marnie wygląda, słania się na nogach. Staruszka pyta go:
- A co ty chłopcze taki wątły? jesteś chudziutki Jak szkielecik...
- Jestem, proszę pani, studentem. Mam średnią powyżej 4.5, ciągle się uczę i mało jem.
- Ojej, a czy mogę ci jakoś pomóc? Daj, potrzymam ci płaszcz.
- To nie płaszcz, to mój kolega, ma średnią powyżej 5.0.

Student zdaje egzamin. W pewnej chwili profesor wskakuje na biurko.
Zdziwiony student pyta:
- co pan robi?
- Tak lejesz wodę, że boję się, żebym sobie butów nie pomoczył.

Na egzaminie z anatomii profesor pokazuje studentce ludzką miednicę i pyta:
- Proszę mi powiedzieć, czy to jest męska czy żeńska miednica?
Studentka długo zwleka z odpowiedzią, wiec profesor zadaje jej pytanie pomocnicze:
- Niech się pani zastanowi, jakie narządy płciowe były w tym miejscu?
Egzaminowana, po chwili wahania, odpowiada:
- Męskie, panie profesorze.
Na to profesor:
- O tak, i to nie jedne!

Siedzi dwóch studentów psychologii na korytarzu. Widzą, nadchodzi asystent i dźwiga stertę książek. Nagle wywrócił się. Jeden ze studentów podrywa się aby mu pomóc. Na to drugi:
- Daj spokój, to pewnie znowu jakiś eksperyment.

Student zdaje egzamin. W pewnej chwili profesor wskakuje na biurko. Zdziwiony student pyta:
- co pan robi?
- Tak lejesz wodę, że boję się, żebym sobie butów nie pomoczył.

Student medycyny odbywa praktykę na pogotowiu. Pewnego wieczoru dostaje wezwanie do wypadku. W karetce siedzi z pielęgniarką, za kółkiem kierowca. Jadą. W pewnym momencie kierowca zaczyna się dusić, łapie za szyję ,oczy wychodzą mu z orbit, wykrzywia usta. Na to pielęgniarka wali go po głowie torbą i wszystko wraca do normy. Sytuacja powtarza się kilka razy w końcu młody lekarz pyta:
- co panu jest? może Mogę Jakoś pomóc.
- Nie, nie trzeba. Ja się tylko z siostrą droczę, wczoraj mąż jej się powiesił.

W środku działu kosmetycznego dużego sklepu stoi mężczyzna i rozgląda się. Podchodzi do niego ekspedientka i pyta w czym może pomóc.
- Szukam tamponów dla mojej żony.
Ekspedientka podchodzi do odpowiedniego regału, po chwili wraca i ze zdziwieniem stwierdza, że klient stoi już przy kasie z kartonowym pudełkiem pełnym bawełnianych kuleczek kosmetycznych.
- Nie rozumiem, szukał pan tamponów.
- Bo, widzi pani, kiedy ostatnio moja żona szła na zakupy, prosiłem, żeby mi kupiła papierosy. I ona przyniosła mi paczuszkę tytoniu i bibułki, żebym sobie sam poskręcał. No więc pomyślałem, że ona teraz też może sobie sama poskręcać.