Dzieci to kupa szczęścia, z przewagą kupy.
Przed kręceniem każdego odcinka "Strażnika Teksasu" Chuck Norris wstrzykuje sobie potrójną śmiertelną dawkę środków nasennych. To wszystko po to, aby ograniczyć śmiertelność wśród innych aktorów.
Polak, Ruski i Francuz lecą samolotem. Awaria, trzeba skakać. Są tylko dwa spadochrony. Polak łapie spadochron - Ruskiemu na plecy, poszedł. Następny Francuzowi na plecy... Dżentelmen Francuz próbuje zwrócić spadochron Polakowi (w rewanżu za 39-ty) - Polak na to: - Nie bądź frajer. Ruskiego wysadziłem z gaśnicą.
Polak, Ruski i Francuz lecą samolotem. Awaria, trzeba skakać. Są tylko dwa spadochrony. Polak łapie spadochron - Ruskiemu na plecy, poszedł. Następny Francuzowi na plecy... Dżentelmen Francuz próbuje zwrócić spadochron Polakowi (w rewanżu za 39-ty) - Polak na to: - Nie bądź frajer. Ruskiego wysadziłem z gaśnicą.
Dwóch Polaków - to nielegalne spotkanie.
Czterech - to nielegalny wiec.
Dziesięć milionów - garstka ekstremistów.
Po locie Gagarina rozmawia dwóch Polaków:
- Panie, Ruskie w kosmos polecieli!
- Wszystkie?
- Nie, jeden.
- To co mi pan głowę zawracasz!
Polak, Ruski i Francuz lecą samolotem. Awaria, trzeba skakać. Są tylko dwa spadochrony. Polak łapie spadochron - Ruskiemu na plecy, poszedł. Następny Francuzowi na plecy... Dżentelmen Francuz próbuje zwrócić spadochron Polakowi (w rewanżu za 39-ty) - Polak na to: - Nie bądź frajer. Ruskiego wysadziłem z gaśnicą.
Polak, Ruski i Francuz lecą samolotem. Awaria, trzeba skakać. Są tylko dwa spadochrony. Polak łapie spadochron - Ruskiemu na plecy, poszedł. Następny Francuzowi na plecy... Dżentelmen Francuz próbuje zwrócić spadochron Polakowi (w rewanżu za 39-ty) - Polak na to: - Nie bądź frajer. Ruskiego wysadziłem z gaśnicą.
Dwóch Polaków - to nielegalne spotkanie.
Czterech - to nielegalny wiec.
Dziesięć milionów - garstka ekstremistów.
Po locie Gagarina rozmawia dwóch Polaków:
- Panie, Ruskie w kosmos polecieli!
- Wszystkie?
- Nie, jeden.
- To co mi pan głowę zawracasz!
Dwóch Polaków - to nielegalne spotkanie.
Czterech - to nielegalny wiec.
Dziesięć milionów - garstka ekstremistów.
Anglik udowadnia Polakowi, że jego język jest najtrudniejszy:
- Na przykład u nas pisze się Shakespeare, a czyta Szekspir.
- To jeszcze nic. W Polsce pisze się Bolesław Prus, a czyta Aleksander Głowacki.
Dwóch Polaków siedzi w knajpie a kolo nich siedzi dwóch Niemców. Jeden Polak mówi do kumpla:
- Zobaczysz będą chcieli pocałować nas w tyłek.
- Dobra próbuj - odpowiedział drugi.
Polak podchodzi do Niemców i mówi:
- Hej szkopy! Możecie pocałować nas w tyłek!!!
Na to Niemcy:
- Was? Was?
Polak:
- Tak! Jego i mnie.
Dwóch Polaków - to nielegalne spotkanie.
Czterech - to nielegalny więc.
Dziesięć milionów - garstka ekstremistów.
Po locie Gagarina rozmawia dwóch Polaków:
- Panie, Ruskie w kosmos polecieli!
- Wszystkie?
- Nie, jeden.
- To co mi pan głowę zawracasz!
- Adasiu, wymień nazwiska trzech sławnych Polaków.
- Citko, Boniek, Lato.
- A nie słyszałeś o Reymoncie, Sienkiewiczu czy Miłoszu?
- Nie interesują mnie gracze rezerwowi.