zdjęte z murów

- MO-gestapo.

Chuck Norris wiecznie żywy

W Teksasie liczbe zgonów podaje sie w jednostkach zwanych chuckami norrisami.

Przed maturą

zapiski z zeszytów

Losowy kawał

- Dlaczego wypisujesz do domu tego pacjenta Spod osemki - pyta psychiatra psychiatry.
- Bo on juz jest wyleczony! Wczoraj wyciagnal z basenu innego pacjenta ktory się topil!
- Tak, ale potem go powiesil zeby wysechl!

Znalezione dla frazy: podchodzi w bazie kawałów 139

Na rogu stoja dwaj policjanci i pies. Do psa podchodzi maly chlopczyk i zaczyna pilnie przygladac się brzuchowi psa. I patrzy... I patrzy... Na to policjanci:
- Synku, co ty chcesz od tego psa?
- A no bo mi kolega powiedzial, że tu jest pies z dwoma kut*.*mi.

Idzie dwoch policjantow, patrza, a tu flegma lezy na chodniku. Jeden podchodzi i mowi do drugiego :
- Ty, patrz broszka !
Drugi bierze flegme do reki i pokazuje tamtemu :
- Zdawalo ci się. To jest wisiorek !

Podchodzi pijak do policjanta i pyta:
- przzzzepraszzzam pana... , czy... to miejs...ce... obok... pana jest wolne ?
- Tak.
- A moglbym tu chwilecz...ke postac ?
- Nie bedzie stal palant obok sokola !
- No to ja... od...latuje.

Do spiacego na parkowej lawce podchodzi policjant i potrzasa go za ramie:
- Panie, co to jest? Hotel?
- A co ja jestem informacja turystyczna?

Pijany facet zalatwia się na moscie. Podchodzi do niego policjant i zwraca mu uwage.
- Panie, a tutaj mozna tak lac?
- A lej pan!

Chodzi zomowiec dookola latarni i raz po raz wali w nia pala. Podchodzi do niego drugi i pyta:
- Dlaczego tak walisz w ta latarnie ?
- No bo jeszcze jakies 20 latarni i bede w domu.

Zomowiec nad rzeka paluje z zapalem zabe. Podchodzi do niego jakis starszy facet i pyta:
- Co pan paluje ta biedna zabe? Nic panu nie zrobila!
A zomowiec na to:
- Nie dosc ze w moro, to jeszcze podskakuje! (i jebs zabe).

Pijaczek szuka czegos w nocy pod latarnia. Podchodzi milicjant i pyta się go, co robi.
- Szukam kluczy, ktore zgubilem. - odpowiada pijak.
Szukaja wiec razem i nic. Pod dluzszej chwili milicjant pyta się:
- Czy jest pan pewien, ze tutaj je pan zgubil?
- Nie, ale tu jest najjasniej!

Wieczorem pod latarnia stoi pijany gosc i krzyczy:
- Otwieraj!
Podchodzi do niego milicjant i pyta o co chodzi. Na to gosc:
- Zona mnie do domu nie chce wpuscic!! - i dalej się awanturuje.
Milicjant:
- Niech pan poczeka, ja to zalatwie.
- Halo! Milicja! Prosze otworzyc!
cisza...
- Halo! Milicja! Otwierac!
cisza...
- Niech pani nie udaje! Przeciez widze, ze się swieci!

Do studenta siedzacego w parku na lawce podchodzi policjant.
- co pan robi na tej lawce?
- Kontempluje.
- Jak ci przyloze w morde, to zaraz bedziesz prosto plul!

Na dworcu PKP policjant podchodzi do kasy i prosi o bilet do Koluszek:
- Normalny? - pyta kasjerka.
- A co, wygladam na idiote?

Policjant do kolegi:
- Nie wiesz przypadkiem co to jest kurtyzana ?
- Nie, ale tam stoi facet wygladajacy na profesora, spytaj się go.
Policjant, podchodzi i pyta:
- Przepraszam, czy nie wie pan co to jest kurtyzana?
- to taka rokokowa kokota.
Drugi policjant pyta:
- I co ci powiedzal ?
- Eee tam, to jakis jakala.

3 BLADYNKI STOJACE W WINDZIE ZAUWAZAJA NA SCIANIE SUBSTANCJE NIE OKRESLONEJ NAZWY . PIERWSZA Z NICH RUDA PODCHODZI PROBUJE:I O BUDYN. DRUGA Z NICH BRUNETKA PROBUJE I;O SPERMA A TRZECIA Z KOLEI BLONDYNKA PROBUJE I:SPERMA ALE NIE Z NASZEGO OSIEDLA!

Na dyskotece Jaś podchodzi do dziewczyny i się pyta... ,,Jak masz na imię"-powiedział ,,Joanna"-powiedziała Na to Jaś,, Jo też ze wsi"

Plemię Czuczukenów wypowiedziało wojnę Chinom. Generał chiński zwołuje od razu generałów, rozkładają mapy taktyczne i szukają terenów wroga. Szukają, ale coś nie widać. Dali więc w większej skali mapy. Patrzą, patrzą - JEST! - mała kropka z napisem Czuczukeni . Ładuje się wojsko chińskie w sprzęt bojowy i jedzie w to miejsce. Faktycznie jest tu tabliczka: Terytorium Czuczukenów , ale dalej jest wzgórze, a na nim 2 namioty i 3 ludzi siedzi. Podchodzi więc delegat wojsk chińskich i się pyta: - Czy to wy jesteście czuczukeni? - Tak. - I to Wy wypowiedzieliście nam - Chinom - wojnę? - Tak. - Ale Was jest tylko trzech, a nas cały miliard. - ?! KURDE!!! Jak my Was wszystkich pochowamy!!!

Leci samolot, nagle awaria, samolot zaczyna spadać. Stewardesa podchodzi do Francuza: - Niech pan skoczy i odciąży samolot, uratuje pan wielu ludzi. Francuz pomyślał, wypił całe wino, wyruchał wszystkie brunetki, krzyknął Viva la France! i skoczył. Samolot spada dalej. Stewardesa prosi Amerykanina. Amerykanin pomyślał, wypił całą whisky, wyruchał wszystkie blondynki, krzyknął God bless the USA! i skoczył. Samolot dalej spada. Stewaresa podchodzi do Polaka: - Niech pan skoczy uratuje pan nas! - Nie ma mowy! - No niech pan skoczy będzie pan bohaterem... Polak pomyślał, wypił wszystko co się dało wypić, wyruchał wszystko co się rusza, krzyknął Niech żyje Mozambik! i wyrzucił Murzyna stojącego obok...

Plemię Czuczukenów wypowiedziało wojnę Chinom. Generał chiński zwołuje od razu generałów, rozkładają mapy taktyczne i szukają terenów wroga. Szukają, ale coś nie widać. Dali więc w większej skali mapy. Patrzą, patrzą - JEST! - mała kropka z napisem Czuczukeni . Ładuje się wojsko chińskie w sprzęt bojowy i jedzie w to miejsce. Faktycznie jest tu tabliczka: Terytorium Czuczukenów , ale dalej jest wzgórze, a na nim 2 namioty i 3 ludzi siedzi. Podchodzi więc delegat wojsk chińskich i się pyta: - Czy to wy jesteście czuczukeni? - Tak. - I to Wy wypowiedzieliście nam - Chinom - wojnę? - Tak. - Ale Was jest tylko trzech, a nas cały miliard. - ?! KURDE!!! Jak my Was wszystkich pochowamy!!!

Leci samolot, nagle awaria, samolot zaczyna spadać. Stewardesa podchodzi do Francuza: - Niech pan skoczy i odciąży samolot, uratuje pan wielu ludzi. Francuz pomyślał, wypił całe wino, wyruchał wszystkie brunetki, krzyknął Viva la France! i skoczył. Samolot spada dalej. Stewardesa prosi Amerykanina. Amerykanin pomyślał, wypił całą whisky, wyruchał wszystkie blondynki, krzyknął God bless the USA! i skoczył. Samolot dalej spada. Stewaresa podchodzi do Polaka: - Niech pan skoczy uratuje pan nas! - Nie ma mowy! - No niech pan skoczy będzie pan bohaterem... Polak pomyślał, wypił wszystko co się dało wypić, wyruchał wszystko co się rusza, krzyknął Niech żyje Mozambik! i wyrzucił Murzyna stojącego obok...