zdjęte z murów

- Tam gdzie konczy sie logika - zaczyna sie wojsko.

Chuck Norris wiecznie żywy

Pewnego razu Chuck Norris złapał pociąg do domu. Do dziś nie chce go oddać.

Przed maturą

zapiski z zeszytów

Losowy kawał

Facet z pięknym psem przychodzi do weterynarza i mówi:
- Proszę obciąć psu ogon.
Weterynarz na to:
- Szkoda, taki piękny pies.
- Proszę Nie dyskutować Tylko ciąć.
- Ale Dlaczego?
- Przyjeżdża teściowa i w domu nie ma być żadnych oznak radości.

Znalezione dla frazy: pisma w bazie kawałów 5

Bill wybiera się na poranny jogging zima. Biegnie, biegnie, nagle widzi jakiś napis na śniegu. Patrzy: BILL CLINTON TO GÓWNIARZ .
Clinton wkurzył się. Wezwał szefa FBI i kazał mu przeprowadzić śledztwo. Kilka godzin później przychodzi do niego agent i mówi:
- Panie prezydencie, mam dobre wieści i złe wieści.
Clinton:
- Najpierw dobre.
Agent pokazuje mu wyniki testów:
- Analiza próbki moczu wykazała, że to Jesse Jackson (polityczny przeciwnik Clintona, Murzyn) odlewał się na śnieg.
Bill:
Hm... A te źle?
Agent:
Jak by to powiedzieć... No... Tego... To charakter pisma Hillary...

Pewna bardzo pobożna para narzeczonych zamawiała u cukiernika tort weselny.
- Chcemy, aby umieścił pan na nim cytat z "Pisma Świętego" - powiedział przyszły pan młody.
- Niech to będzie Pierwszy List Św. Jana, rozdział 3, werset 18 - dodała ona.
- Oczywiście - zgodził się cukiernik, zapamiętując parametry tekstu.
Nie był on jednak, jak się wkrótce okazało, wielkim znawcą "Pisma Świętego". W dniu ślubu nowożeńcy przeczytali na swoim torcie: "Miałaś sześciu mężów, a ten, którego masz teraz, nie jest Twoim mężem".

Bill wybiera się na poranny jogging zima. Biegnie, biegnie, nagle widzi jakiś napis na śniegu. Patrzy: "BILL CLINTON TO GÓWNIARZ".
Clinton wkurzył się. Wezwał szefa FBI i kazał mu przeprowadzić śledztwo. Kilka godzin później przychodzi do niego agent i mówi:
- Panie prezydencie, mam dobre wieści i złe wieści.
Clinton:
- Najpierw dobre.
Agent pokazuje mu wyniki testów:
- Analiza próbki moczu wykazała, że to Jesse Jackson (polityczny przeciwnik Clintona, Murzyn) odlewał się na śnieg.
Bill:
Hm... A te źle?
Agent:
Jak by to powiedzieć... No... Tego... To charakter pisma Hillary...

Pewna bardzo pobożna para narzeczonych zamawiała u cukiernika tort weselny.
- Chcemy, aby umieścił pan na nim cytat z "Pisma Świętego" - powiedział przyszły pan młody.
- Niech to będzie Pierwszy List Św. Jana, rozdział 3, werset 18 - dodała ona.
- Oczywiście - zgodził się cukiernik, zapamiętując parametry tekstu.
Nie był on jednak, jak się wkrótce okazało, wielkim znawcą "Pisma Świętego". W dniu ślubu nowożeńcy przeczytali na swoim torcie: "Miałaś sześciu mężów, a ten, którego masz teraz, nie jest Twoim mężem".

Bill wybiera się na poranny jogging zima. Biegnie, biegnie, nagle widzi jakiś napis na śniegu. Patrzy: "BILL CLINTON TO GÓWNIARZ".
Clinton wkurzył się. Wezwał szefa FBI i kazał mu przeprowadzić śledztwo. Kilka godzin później przychodzi do niego agent i mówi:
- Panie prezydencie, mam dobre wieści i złe wieści.
Clinton:
- Najpierw dobre.
Agent pokazuje mu wyniki testów:
- Analiza próbki moczu wykazała, że to Jesse Jackson (polityczny przeciwnik Clintona, Murzyn) odlewał się na śnieg.
Bill:
Hm... A te źle?
Agent:
Jak by to powiedzieć... No... Tego... To charakter pisma Hillary...