- Tylko chuje pisza po murach.
Adolf Eichmann nie uciekł do Argentyny zeby uniknac Procesu Norymberskiego, tylko ze strachu przed zemsta Chucka Norrisa, bo okazało sie, ze w Oswiecimiu zginał Zyd o nazwisku Noris. Pózniej agenci Mosadu przechwalali sie, ze pojmali Eichmanna pierwsi przed Chuckiem. Ale Chuck dobrze wiedział, ze nazwisko tego Zyda pisało sie przez jedno "r" i ze nie byli spokrewnieni, dlatego nie przejmował sie Eichmannem. Ale w odwecie za przechwałki Mosadu, Chuck uczy ciosu z półobrotu działaczy Hamasu.
Prezydent Kwaśniewski wzywa do siebie szefa UOP i mówi: - Niech pan popatrzy! Znów ktoś narobił na trawnik przed Belwederem! Ile razy mam powtarzać, że trzeba pilnować tych rosyjskich dyplomatów!? - Żadnych dyplomatów dziś nie było. Przechodził tylko Lech Wałęsa. - Wałęsa? Ale kupa!!! To naprawdę światowy człowiek!
Prezydent Kwaśniewski wzywa do siebie szefa UOP i mówi: - Niech pan popatrzy! Znów ktoś narobił na trawnik przed Belwederem! Ile razy mam powtarzać, że trzeba pilnować tych rosyjskich dyplomatów!? - Żadnych dyplomatów dziś nie było. Przechodził tylko Lech Wałęsa. - Wałęsa? Ale kupa!!! To naprawdę światowy człowiek!
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Wyglądasz na zmęczoną.
- Mój mąż jest chory i muszę go pilnować w dzień i w nocy...
- Coś takiego! A pielęgniarka nie przychodzi?
- Właśnie przychodzi...
Prezydent Kwaśniewski wzywa do siebie szefa UOP i mówi: - Niech pan popatrzy! Znów ktoś narobił na trawnik przed Belwederem! Ile razy mam powtarzać, że trzeba pilnować tych rosyjskich dyplomatów!? - Żadnych dyplomatów dziś nie było. Przechodził tylko Lech Wałęsa. - Wałęsa? Ale kupa!!! To naprawdę światowy człowiek!