Matura to bzdura.
Krzysztof Jarzyna ze Szczecina nie jest szefem wszystkich szefów. Chuck nim jest.
Idzie mąż przez miasto cały poobijany (siniaki pod okiem, rozwalona warga) z walizką w ręku. Spotyka swojego kumpla. I kumpel pyta się:
- Stary, kto cię tak urządził?
Na to mąż:
- Ech, teściowa mnie pobiła.
- Gdyby mnie teściowa pobiła, to chyba bym ją poćwiartował.
- A ty co myślisz, że co ja w tej walizce niosę?!?!
- Kelner, czy to restauracja dla piegowatych?
- O q*.*a. Znowu kot kierownika nasrał w wentylator!