zdjęte z murów

Wolę być łysy niż nie mieć włosów

Chuck Norris wiecznie żywy

Pewnego razu, podczas sparingu z Wolverinem Chuck Norris stracił jedno z jader Na pewno pamiec o tym jadrze nie została pogrzebana, a to ze wzgledu na jego oficjalna nazwe: Jowisz

Przed maturą

zapiski z zeszytów

Losowy kawał

Po długim pobycie w szpitalu na wykład przychodzi student, nie wyróżniający się inteligencją. Profesor wita go słowami:
– Ooo! Już pan nie ma gipsu na nodze?
– Nie mam. Nawet chodzi mi się znacznie lepiej niż przed złamaniem nogi!
– Rozumiem. Teraz jeszcze przydałoby się panu doznać lekkiego wstrząsu mózgu.

Znalezione dla frazy: nosem w bazie kawałów 12

Przyjechała Hrabina, no i Hrabia postanowił zrobić małe BARA -BARA.
Przygotował kolację, zrobił nastrój i dzięki udanym zagrywkom taktycznym wylądowali w łóżku. Jan stanął z kandelabrem (dla takich co nie wiedza to taki świecznik na patyku : -)), a Hrabia pracuje. Pracuje, pracuje, ale Hrabina kręci nosem, że robi to nie tak jak trzeba. Rozeźlił się Hrabia i kombinuje inaczej. Ale Hrabinie to też nie w smak. W końcu Hrabia się wściekł. Wstaje i bierze kandelabr od Jana i każe Janowi zadowolić Hrabinę. Jan wskakuje i już po chwili Hrabina jęczy z rozkoszy. Na co Hrabia:
- Widzisz, durniu, jak trzeba trzymać kandelabr?! Widzisz?!

Armia Polska postanowiła stworzyć w czasie wojny partyzantkę w kraju. Zgłosiło się paru kamikadze. Na przeszkoleniu generał tłumaczy im, co maja robić:
- Wsadzimy was do samolotu, polecicie nad kraj, 3 minuty od granicy wyskoczycie ze spadochronem. Pociągniecie za prawa rączkę. Jeśli spadochron zawiedzie, to za lewa. Wylądujecie koło rzeki, tam w krzakach będzie rower, pod siodełkiem pistolet i mapa. Tak
Stefan był odważnym chłopem, zgłosił się jak na prawdziwego patriotę przystało. Leci samolotem, skoczył 3 minuty od granicy jak pan generał przykazał. Spadając chwyta za prawa rączkę - nic - , za lewa - d*.*a zbita, dalej nic. Skonsternowany mruczy pod nosem:
- Q*.*a, jak i tego roweru w krzakach nie będzie, to ja pier*.*lę taka partyzantkę!!!

Przychodzi pijany mąż do domu o 3.00 nad ranem. Wściekła żona wita go
wrzaskiem w drzwiach. Nakrzyczała na męża i w końcu się pyta:
- będziesz jeszcze pił?
Mąż coś bełkocze pod nosem. Żona nic nie rozumie.
- No pytam się, będziesz jeszcze pil??
Znowu mąż bełkocze.
- Będziesz jeszcze pil, czy nie!! - wrzeszczy żona.
Na to mąż:
- No dobra, nalej jeszcze pięćdziesiątkę.

Przychodzi pijany mąż z pracy do domu o 3.00 nad ranem. Wściekła żona wita go wrzaskiem w drzwiach. Nakrzyczała na męża, że ma już dość tych kłamstw o konferencjach i pracy po godzinach i w końcu się pyta:
- będziesz jeszcze pił?
Mąż coś bełkocze pod nosem. Żona nic nie rozumie:
- No pytam się, będziesz jeszcze pił??
Znowu mąż bełkocze
- Będziesz jeszcze pił, czy nie!! - wrzeszczy żona.
Na to mąż:
- No dobra, skoro nalegasz to nalej jeszcze pięćdziesiątkę.

Płynie stado plemników jajowodem. Nagle jeden słabiutki, który płynie ostatni, krzyczy:
- Panowie, zdrada, jesteśmy w odbycie - wracajmy!
Całe stado w tył zwrot, a ten plynąc dalej mruczy pod nosem:
- I Tak rodzą się geniusze.

Mąż miał problemy z żoną; nie miała ochoty na sex.
Poszedł do lekarza, by ten coś poradził...
Tak zapisze Panu krople.
Proszę dać żonie pięć kropli, gdy nie będzie widziała.
Efekt gwarantowany. Na pewno będzie miała ochotę na sex z panem.
Mąż wrócił do domu i wieczorem, przy kolacji,
gdy żona na chwile odwróciła się,
wlał jej kilka kropli do herbaty
a przy okazji także sobie zaaplikował ten specyfik.
Leżą w łóżku i żona przeciągając się mówi:
Ale mam ochotę na mężczyznę...
Na to mąż mruczy pod nosem:
Ja też...

Armia Polska postanowiła stworzyć w czasie wojny partyzantkę w kraju. Zgłosiło się paru kamikadze. Na przeszkoleniu generał tłumaczy im, co maja robić:
- Wsadzimy was do samolotu, polecicie nad kraj, 3 minuty od granicy wyskoczycie ze spadochronem. Pociągniecie za prawa rączkę. Jeśli spadochron zawiedzie, to za lewa. Wylądujecie koło rzeki, tam w krzakach będzie rower, pod siodełkiem pistolet i mapa. Tak
Stefan był odważnym chłopem, zgłosił się jak na prawdziwego patriotę przystało. Leci samolotem, skoczył 3 minuty od granicy jak pan generał przykazał. Spadając chwyta za prawa rączkę - nic - , za lewa - d*.*a zbita, dalej nic. Skonsternowany mruczy pod nosem:
- Q*.*a, jak i tego roweru w krzakach nie będzie, to ja pier*.*lę taka partyzantkę!!!

Przychodzi pijany mąż z pracy do domu o 3.00 nad ranem. Wściekła żona wita go wrzaskiem w drzwiach. Nakrzyczała na męża, że ma już dość tych kłamstw o konferencjach i pracy po godzinach i w końcu się pyta:
- będziesz jeszcze pił?
Mąż coś bełkocze pod nosem. Żona nic nie rozumie:
- No pytam się, będziesz jeszcze pił??
Znowu mąż bełkocze
- Będziesz jeszcze pił, czy nie!! - wrzeszczy żona.
Na to mąż:
- No dobra, skoro nalegasz to nalej jeszcze pięćdziesiątkę.

Przychodzi pijany mąż do domu o 3.00 nad ranem. Wściekła żona wita go
wrzaskiem w drzwiach. Nakrzyczała na męża i w końcu się pyta:
- będziesz jeszcze pił?
Mąż coś bełkocze pod nosem. Żona nic nie rozumie.
- No pytam się, będziesz jeszcze pil??
Znowu mąż bełkocze.
- Będziesz jeszcze pil, czy nie!! - wrzeszczy żona.
Na to mąż:
- No dobra, nalej jeszcze pięćdziesiątkę.

Przyjechała Hrabina, no i Hrabia postanowił zrobić małe BARA-BARA.
Przygotował kolację, zrobił nastrój i dzięki udanym zagrywkom taktycznym wyladowali w łóżku. Jan stanał za kandelabrem (dla takich co nie wiedza to taki świecznik na patyku :-)), a Hrabia pracuje. Pracuje, pracuje, ale Hrabina kręci nosem, że robi to nie tak jak trzeba.
Rozeźlił się Hrabia i kombinuje inaczej. Ale Hrabinie to też nie w smak. W końcu Hrabia się wściekł. Wstaje i bierze kandelabr od Jana i każe Janowi zadowolić Hrabine. Jan wskakuje i już po chwili Hrabina jęczy z rozkoszy. Na co Hrabia:
- Widzisz, durniu, jak trzeba trzymać kandelabr?! Widzisz?!

Armia Polska postanowiła stworzyć w czasie wojny partyzantkę w kraju. Zgłosiło się paru kamikadze. Na przeszkoleniu generał tłumaczy im, co maja robić:
- Wsadzimy was do samolotu, polecicie nad kraj, 3 minuty od granicy wyskoczycie ze spadochronem. Pociągniecie za prawa rączkę. Jeśli spadochron zawiedzie, to za lewa. Wylądujecie koło rzeki, tam w krzakach będzie rower, pod siodełkiem pistolet i mapa. Tak dotrzecie do oddziału.
Stefan był odważnym chłopem, zgłosił się jak na prawdziwego patriotę przystało. Leci samolotem, skoczył 3 minuty od granicy jak pan generał przykazał. Spadając chwyta za prawa rączkę - nic - , za lewa - d*.*a zbita, dalej nic. Skonsternowany mruczy pod nosem:
- Q*.*a, jak i tego roweru w krzakach nie będzie, to ja pier*.*lę taka partyzantkę!!!

Baca budzi się w środku nocy. Wstaje z łóżka i otwiera okno, aby zaczerpnąć świeżego powietrza. Nagle zaczyna wyczuwać nosem jaki? smród. Myśli: -Albo obora się otworzyła, albo baba odkryła...