zdjęte z murów

Kaplana z glana.

Chuck Norris wiecznie żywy

Chuck Norris rozumie polski system podatkowy i zna wszystkie unijne przepisy.

Przed maturą

zapiski z zeszytów

Losowy kawał

- Mąż mnie ostatnio zaniedbuje, co robić?!
- Powinna Pani podzielać jego zainteresowania. co męża najbardziej
interesuje?
- Szczupłe blondynki!

Znalezione dla frazy: krede w bazie kawałów 7

Pewien Profesor rysunku technicznego przeprowadza egzamin. Każe studentowi narysować na tablicy od ręki idealny kwadrat. Student narysował, lecz profesor bierze kątomierz, sprawdza kąty i długości boków.
Mówi:
- Nie zgadza się!Oblał Pan.
Wchodzi kolejny student. Profesor każę mu narysować idealny okrąg. Student podchodzi do tablicy bierze kredę i od niechcenia rysuje okrąg. Profesor zdziwiony łatwością z jaka to wykonał bierze cyrkiel i sprawdza. Linia pokrywa się idealnie. Zaskoczony Profesor pyta się studenta jak on to zrobił. Na to student: - Od roku pracuje jako kataryniarz.

Przychodzi pijany student na egzamin z matematyki i pyta profesora, czy może zdawać, jeżeli jest pijany. Egzaminator był litościwy, więc stwierdził, że nie ma sprawy. Na rozgrzewkę kazał studentowi narysować sinusoidę. Student wziął kredę, podszedł do tablicy i narysował piękną sinusoidę. Egzaminator powiedział:
- No widzi Pan, jednak Pan umie.
Na to student:
- Niech Pan poczeka, to dopiero układ współrzędnych.

Zimowy wieczór, w domku siedzą babcia i dziadek. Babia mówi:
- Oj, dziadku, przynieś z kredensu butelkę koniaczku, to się napijemy.
Jednak w butelce nie było ani kropelki. Na to dziadek poszedł do piwnicy.
Szukał długo, aż znalazł zakurzoną butelkę z napisem KONJAK.
Wraca do pokoju....... Dziadek i babcia piją po kieliszku, po dwa...
Ani się obejrzeli, poszła cała butelka. I nagle przyszła im straszna ochota na sex.
Kochali się przez całą noc na wszystkie sposoby.
Nad ranem szczęśliwa babcia mówi:
- Oj, dziadku, to chyba po tym koniaczku tak nas wzięło. Sprawdź, jaka to marka...
Na to dziadek czyta:
"KOŃ JAK NIE MOŻE 2 KROPLE NA WIADRO WODY"

Pewien Profesor rysunku technicznego przeprowadza egzamin. Każe studentowi narysować na tablicy od ręki idealny kwadrat. Student narysował, lecz profesor bierze kątomierz, sprawdza kąty i długości boków.
Mówi:
- Nie zgadza się!Oblał Pan.
Wchodzi kolejny student. Profesor każę mu narysować idealny okrąg. Student podchodzi do tablicy bierze kredę i od niechcenia rysuje okrąg. Profesor zdziwiony łatwością z jaka to wykonał bierze cyrkiel i sprawdza. Linia pokrywa się idealnie. Zaskoczony Profesor pyta się studenta jak on to zrobił. Na to student: - Od roku pracuje jako kataryniarz.

Przychodzi pijany student na egzamin z matematyki i pyta profesora, czy może zdawać, jeżeli jest pijany. Egzaminator był litościwy, więc stwierdził, że nie ma sprawy. Na rozgrzewkę kazał studentowi narysować sinusoidę. Student wziął kredę, podszedł do tablicy i narysował piękną sinusoidę. Egzaminator powiedział:
- No widzi Pan, jednak Pan umie.
Na to student:
- Niech Pan poczeka, to dopiero układ współrzędnych.

Na zajęciach profesor zadaje pytanie:
- co wy będziecie robić po tych studiach Jak wy Nic Nie potraficie?
Z sali pada odpowiedź:
- To samo co pan, wykładać.

Na studium wojskowym Politechniki Warszawskiej był major Aksamit. Pewnego dnia jakiś dowcipniś napisał na tablicy w czasie przerwy złotą myśl: "Major Aksamit ma w dupie dynamit". Po dzwonku do sali wszedł wspomniany major, przeczytał co było napisane na tablicy, zrobił się czerwony i pobiegł po kierownika (dowódcę?) studium wojskowego. W tym czasie studenci wytarli tablice. Major przybiegł do sali, aby zaczekać na kierownika i oniemiał po raz drugi. Tablica była czysta! Niewiele myśląc wziął kredę i własnoręcznie napisał wspomniana wyżej sentencje. W chwile potem przyszedł dowódca, popatrzył na tablice i groźnie zapytał: - Kto to napisał?! - Pan major - odpowiedzieli studenci.

Pani nauczycielka zadała dzieciom w klasie zadanie domowe. Każde z nich miało napisać wypracowanie na temat: Matka jest tylko jedna . Jasiu napisał oryginalne wypracowanie: Wczoraj w domu była mała imprezka. W pewnej chwili moja mama poprosiła siostrę, aby przyniosła dwie flaszki wódki z kredensu w drugim pokoju. Po chwili usłyszeliśmy słowa siostry zza ściany: Matka, jest tylko jedna!!!