zdjęte z murów

Baba z wozu, konie w śmiech

Chuck Norris wiecznie żywy

Kiedyś Chuck Norris zjadł cały tort zanim jego znajomi powiedzieli, że w środku była stripteaserka.

Przed maturą

zapiski z zeszytów

Losowy kawał

Zepsuł się kobiecie samochód na drodze, prosi o pomoc przechodzących górali. Górale naprawili, ale gdy chciała im zapłacić okazało się, ze górale wola zapłatę w naturze. Nie bardzo się to jej podobało, ale co miała zrobić. Poprosiła ich tylko, żeby założyli prezerwatywy bo nie chce zajść w ciąże. Górale się zgodzili.
Na następny dzień spotykają się w knajpie wioskowej i jeden mówi:
- Josiek zależy nam na tym żeby nie zaszła w ciążę?
- Ni.
- No to sciagamy te gumki !!

Znalezione dla frazy: jasia w bazie kawałów 40

Pani z polskiego mówi do Jasia
-przeczytaj swoje wypracowanie na temat zimy
Jasiu zaczął czytać
Liście spadły z drzew spadł tez śnieg
woda zamarzła a na jeziorze wilki się pieprzą
-Jasiu źle no
-pewnie ze źle bo im się łapy ślizgają

Przychodzi mały Jasiu do apteki i mówi do aptekarza
-Proszę mi dać coś do zapobiegania ciąży!!!
Aptekarz się zdenerwował i ochrzania Jasia:
Po pierwsze - o takim czymś mówi się szeptem, a nie na cały głos,
Po drugie - to nie jest dla dzieci,
Po trzecie - niech ojciec sobie sam przyjdzie,
Po czwarte - są tego różne rozmiary.
Jasiu też się w tym momencie wkurzył, więc mówi:
Po pierwsze - w przedszkolu uczyli mnie, żeby mówić głośno i wyraźnie,
Po drugie - to nie jest "nie dla dzieci", tylko przeciwko dzieciom,
Po trzecie to nie dla ojca, tylko dla mamy,
Po czwarte, mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiary

Ksiądz pyta Jasia na spowiedzi:
- Czy wiesz, ze zgrzeszyć można również myślami?
- Wiem ale to już nie to samo proszę księdza.

Na lekcji Pani pyta dzieci : - Jak spędziłyście rocznicę Rewolucji Pażdziernikowej ? Dzieci: - U mnie na obiad były pierogi ruskie. - U mnie był barszcz ukraiński. Pytanie dochodzi do Jasia: Ty jak? - Proszę Pani... wraz z moim Tatą bawiliśmy się w Ruskich żołnierzy! Pani: - Wspaniale Jasiu! Na czym ta zabawa polegała? - Poszliśmy do sąsiadki , ojciec ją wydutkał, a ja jej zegarek ukradłem!

Na lekcji Pani pyta dzieci : - Jak spędziłyście rocznicę Rewolucji Pażdziernikowej ? Dzieci: - U mnie na obiad były pierogi ruskie. - U mnie był barszcz ukraiński. Pytanie dochodzi do Jasia: Ty jak? - Proszę Pani... wraz z moim Tatą bawiliśmy się w Ruskich żołnierzy! Pani: - Wspaniale Jasiu! Na czym ta zabawa polegała? - Poszliśmy do sąsiadki , ojciec ją wydutkał, a ja jej zegarek ukradłem!

Rok 2005. Nauczycielka pyta Jasia:
- Kiem byu Lech Wałensa?
- Wielkiem reformatorem jenzyka polskiego.

Dziadek sprawdza wiedzę Jasia z matematyki:
- Powiedz, ile to jest trzy raz dwa ?
- No....no....sześć !!!!
- Bardzo dobrze. W takim razie dostaniesz ode mnie sześć cukierków.
- O, choroba! A już miałem powiedzieć : "dziewięć"...

Tata pyta Jasia: -Dlaczego nasz pilot nie działa? -Ja nie jestem fachowcem, ale to chyba dlatego, że nie mamy telewizora.

Pewna rodzina wynajęła sobie studenta do opieki nad synem Jasiem. Jasiu bardzo lubił studenta, a student Jasia. Jednak kiedy Jasiu skończył te 12 lat, rodzina postanowiła Jasia uświadomić. Sami nie mieli odwagi. A któż sie do tego lepiej nadaje niż student? Rodzice prosili jedynie aby było to zrobione z taktem i w oparciu o sprawdzone przykłady. Student obiecał i poprosił o rozmowę z Jasiem na osobności. - Pamietasz, Jasiu, co robimy z tymi dziwkami co weekend? - Oczywiscie, że pamiętam! - To zapamiętaj jeszcze, że pszczółki i motylki robią mniej więcej to samo.

Nauczycielka woła Jasia do odpowiedzi Jasiu mowi - spierdalaj! Co powiedziałeś Jasiu? Spierdalaj Jasiu do dyrektora! Nie pojde bo mu nogi śmierdzą. Nauczycielka sama poszła do dyrektora mowi mu ze Jasiu powiedzial do niej spiedalaj i ze dyrektorowi smierdza nogi. Dyrektor poszedl i przyprowadzil Jasia i mowi Telefon do taty! nie podam Telefon do taty! Jasiu w koncu daje mu numer Dyrektor dzwoni i slyszy w sluchawce Tu automatyczna sekretarka Ministra Edukacji Naro..... rzucil sluchawka Nauczycielka do niego I co teraz? jak to co? ja ide umyc nogi a ty spierdalaj!

Tata Jasia jest słynnym lekarzem. Jaś zawsze przedstawia się: -Jestem synkiem doktora Kowalskiego. Mama stwierdziła, że to nieładnie się tak chwalić i mówi: Wiesz Jasiu. Niemów, że jesteś synem doktora Kowalskiego. Przedstawiaj się po prostu jako Jaś Kowalski. Kilka dni później jeden z pacjentów spotkał Jasia na ulicy. Pogłaskał go po głowie i pyta: -To ty jesteś synkiem doktora Kowalskiego? -Zawsze tak twierdziłem- odpowiada Jaś. -Ale mama mówi, że nie...

-Od jakich zwierząt pochodzą psy? -Pyta Kasia Jasia. -Od wilków! -Wilczury, to rozumiem. Ale dogi i jamniki też pochodzą od wilków? -Nie... Dogi pochodzą od cielaków, a jamniki od dżdżownic!

Kazio do Jasia: -Czy jeszcze sprzedajesz banany? -Nie! Zwolnili mnie, jak wyrzuciłem wszystkie pokrzywione.

-Kazio, jak mogłeś kopnąć Jasia tak boleśnie w brzuch? -Ja go nie chciałem kopnąć w brzuch! On się za szybko odwrócił!

Na wiejskiej drodze samochód przejechał kurę. Kierowca wysiada i pyta nadchodzącego Jasia. -To wasza kura? -Nie, takich płaskich nie mamy.

Na porannym apelu oboźny zwraca się do Jasia: -Druh Jasio Kowalski! Dlaczego dziś spałeś na ostatniej warcie? -Ja nie spałem, ja udawałem żeby zaskoczyć tych z sąsiedniego obozu, co zamierzali nam gwizdnąć flagę. -No i gwizdnęli nam flagę! -Widocznie za dobrze udawałem...

Kazio pyta Jasia: -Jasiu, jak było na obozie harcerskim? -Extra, tylko wszystko było na odwrót! Największy odlot był jak na ognisku zaśpiewaliśmy Płonie ognisko i szumią knieje . -I co było na odwrót? -Knieje zapłonęły i było mnóstwo szumu!

Rodzice zwracają się do Jasia: -Czy ucieszyłbyś się, gdyby mamusia urodziła ci siostrzyczkę, albo braciszka? -Ha! Teraz mnie pytacie, kiedy jest już za późźno?