Buty z blachy, brzuch wypięty, idzie Depesz pierdo**ięty.
Chuck Norris nie spi. Czeka.
Na porannym apelu oboźny zwraca się do Jasia: -Druh Jasio Kowalski! Dlaczego dziś spałeś na ostatniej warcie? -Ja nie spałem, ja udawałem żeby zaskoczyć tych z sąsiedniego obozu, co zamierzali nam gwizdnąć flagę. -No i gwizdnęli nam flagę! -Widocznie za dobrze udawałem...