zdjęte z murów

Sposób na nudę walnąć se wódę.

Chuck Norris wiecznie żywy

Mona Lisa wcale sie nie usmiecha. Charakterystyczne wykrzywienie ust to pamiatka po kopie z półobrotu Chucka Norrisa.

Przed maturą

zapiski z zeszytów

Losowy kawał

- Synku, dlaczego płaczesz? Chciałeś okręcik? Dostałeś okręcik. Czego jeszcze chcesz?
- Morza!!!

Znalezione dla frazy: drugi w bazie kawałów 407

Pacjent radzi się lekarza co zrobic, aby pozbyc się tasiemca.
- Prosze przez tydzien jesc ciastka I popijac je mlekiem.
Po tygodniu pacjent wraca.
- Panie doktorze, nie pomoglo.
- Niech pan pije samo mleko!
Chory zrobil, jak mu radzil lekarz, a tu na drugi dzien tasiemiec wychodzi i pyta:
- A ciacho gdzie?

Przychodzi facet do lekarza.
- Panie doktorze, sikam alkoholem.
- Dziwne - mowi lekarz biorac do reki szklaneczke. - Prosze Tu nasikac.
Po chwili lekarz wacha napelniona szklaneczke i stwierdziwszy, ze pachnie alkoholem wypija jej zawartosc.
- Nieprawdopodobne! Prawdziwy alkohol! Sprobujmy jeszcze raz!
Po raz drugi szklaneczka napelnia się, a lekarz wypija jej zawartosc.
- Wie pan co? No to na trzecia nozke!
Facet:
- O, nie! Tym razem, to juz z gwinta!

Przychodzi facet do lekarza z sinym jednym jadrem.
- Panie doktorze co mi jest?
Lekarz zbadal go i wydal diagnoze:
- To rak, trzeba jak najszybciej amputowac.
Operacja odbyla się, jednak po niedlugim czasia ten sam facet przychodzi do lekarza.
- Panie doktorze ja się boje Mam sine drugie jadro I czlonka...
- No tak zlosliwa odmiana Trzeba natychmiast amputowac.
Podobnie jakis czas po wyjsciu ze szpitala ten sam facet zglasza się do lekarza:
- Panie doktorze, ja mam sine całe podbrzusze
Lekarz zbadal go dokladnie po czym powiedzial:
- Mam dla pana dobra wiadomosc, to nie rak to jeansy panu farbuja...

Pyta się facet swojego kolegę o dobrego stomatologa. Tamten mu odpowiada:
- Znam świetnego, ale on jest Anglikiem.
- Spoko, spoko, poradzę sobie.
Przychodzi więc na wizyte, siada na fotelu i pokazując lekarzowi szczeke mówi:
- Tu!
Dentysta wyrwal mu dwa zeby. Na drugi dzien znow spotykaja się obaj faceci i pierwszy mowi:
- Kurcze, jakis głupi ten dentysta. Ja mu pokazuję bolący ząb, mowie tu, o on wyrywa mi dwa...
- Ale ty głupi jesteś... Two po angielsku znaczy dwa...
- Aaa, było tak od razu, następnym razem coś wymyślę.
Przychodzi więc na wizytę, siada na fotelu, wskazuje ząb i mówi:
- Ten!

Do gabinetu psychiatry wchodzi mężczyzna z żoną, skarżąc się na jej apatie. Lekarz porozmawiał z pacjentką, potem ją objął, pogłaskał i kilka razy pocałowal. Wreszcie zwraca się do obecnego przy tej scenie męża:
- Oto zabiegi, które są potrzebne pańskiej żonie. Powinny byc stosowane przynajmniej co drugi dzień. No, powiedzmy we wtorki, czwartki i soboty.
- Dobrze, we wtorki i czwartki mogę żonę do pana przyprowadzać, ale sobota wykluczona - gram z kolegami w karty!

Rozmawia dwóch psychologów.
- Wiesz, to dziwne - mówi pierwszy - wystarczy krzyknąć ,,aaaaaa! w bibliotece, a wszyscy się na ciebie gapią w milczeniu.
- A próbowałeś zrobić to samo w samolocie? - mówi drugi.
- Wszyscy się przyłączają.

Policjant A kupil puzzle, spotkal drugiego (B).
A: Wiesz, kupilem sobie puzzle.
B: No i co?
A: Wiesz ulozylem w trzy dni- tak, tak, w trzy dni!!!
B: No i co z tego, niektore uklada się krocej
A: Ale nie o to chodzi, na pudelku pisalo od trzech do pieciu lat , a mi tak szybko poszlo!

Syn milicjanta dostał dwóję z geografii, bo nie wiedział, gdzie leży Afryka. Po powrocie do domu spytał ojca. Ten zbił syna za zła ocenę i powiedział, że odpowie jutro. Na drugi dzień pyta o to swojego przełożonego. Ten drapie się po głowie i mówi:
- Musi być gdzieś niedaleko, bo u nas na warsztatach pracuje Murzyn i dojeżdża do roboty rowerem.

Idzie dwoch policjantow, patrza, a tu flegma lezy na chodniku. Jeden podchodzi i mowi do drugiego :
- Ty, patrz broszka !
Drugi bierze flegme do reki i pokazuje tamtemu :
- Zdawalo ci się. To jest wisiorek !

Dwoch gliniarzy oglada mecz pilki noznej. Jeden wychodzi do drugiego pokoju i slyszy krzyk kolegi GOOOL!! , a po chwili DRUGI GOOOL! . Wraca wiec do pokoju i pyta:
- kto strzelil?
- Pierwszego van Basten A drugiego Replay.

Zomowcy pojechali na biwak i spotkali tam druzne harcerzy. Zalozyli się z nimi kto sprowadzi z lasu wieksze zwierze.
Harcerze na drugi dzien przyprowadzili na lancuchu niedzwiedzia. A zomowcy - zajaczka. Harcerze w smiech. Zomowcy bez slowa chwycili palki i dawaj lac zajaczka po grzbiecie. Po 5 minutach zajaczek wrzasnal:
- Dobra! Przyznaje się! Jestem zubrem!

Oczywiscie wszyscy wiedza, dlaczego policjanci chodza dwojkami. Dla tych, ktorzy jednak nie wiedza przypominam, ze jeden umie czytac, a drugi pisac. A teraz do ad remu :-)
Zachorowal ten co umial czytac i jego partner wyszedl sam na obchod. Patrzy idzie dwoch podejrzanych osobnikow. Zatrzymuje i mowi :
- Dokumenty prosze.
Bierze dowody i literuje:
- DOWOD OSOBISTY.
bierze drugi i czyta :
- DOWOD OSOBISTY
- Aaaa, to Panowie BRACIA ?

Dwoch policjantow stoi na ulicy z przepieknym, olbrzymim owczarkiem niemieckim. Przechodza obok nich dwie baby. Po pewnym czasie odzywa się jeden z policjantow:
- Ty sluchaj wiedziales, ze nam pies ma dwa chu.e ?
- Jak to, skad to wytrzasnales ?
- Jedna z tych bab powiedziala do drugiej: widzialas tego psa z dwoma chu.ami?

Pewnego razu,jeden facet opowiedzial drugiemu taki smieszny dowcip, ze on pekl ze smiechu.No i toczy się rozprawa o nieumyslne morderstwo: Sedzia prosi oskarzonego, aby opowiedzial ten dowcip.Facet się wzbrania, mowi, ze nie chce dalszych nieszczesc.Na to sedzia wyznaczyl delegacje: adwokat, prokurator i milicjant.Zamkneli ich w dzwiekoszczelnej sali i facet opowiedzial.Adwokat i prokurator pekli, a milicjant wyszedl i powiedzial, ze w tym kawale nic smiesznego nie bylo.Faceta uniewinnili....
Po roku w prasie ukazala się notatka:
Na rogu Alei Jerozolimskich i Marchlewskiego z niewiadomych przyczyn pekl milicjant...

Chodzi zomowiec dookola latarni i raz po raz wali w nia pala. Podchodzi do niego drugi i pyta:
- Dlaczego tak walisz w ta latarnie ?
- No bo jeszcze jakies 20 latarni i bede w domu.

Za dziesiec minut dziesiata, prawie godzina policyjna.
Dwoch zomowcow idzie ulica. Spotykaja przechodnia. Jeden z nich zaczyna go bic pala i kopac.
Drugi pyta:
- za co Ty go wlasciwie bijesz?
- Ja go dobrze znam! On daleko mieszka. I tak nie zdazy!

Dlaczego milicjanci chodza trojkami?
Jeden umie czytac, drugi pisac, a trzeci pilnuje naukowcow.

Idzie dwoch milicjantow. Wyciagaja kanapki, jeden w tym momencie przeszedl na druga strone jezdni. Drugi idzie za nim i go pyta:
- Dlaczego przeszedles ? - Na to tamten :
- Bo dentysta kazal mi jesc druga strona.