- Marek ciota.
To Chuck Norris powiedział trzy słowa do księdza prowadzącego.
Trzech braci spało na wersalce przy meblościance, za którą figlowali rodzice. W pewnym momencie tuż koło głowy jednego z nich spadł kwiatek w doniczce, za chwilę drugi... - Wiecie co - mówi najstarszy z braci - przesuńmy tę wersalkę pod drugą ścianę ...Jednego zmajstrują, a trzech zabiją!!