zdjęte z murów

Moczulski do analizy.

Chuck Norris wiecznie żywy

Chuck Norris kiedyś pierdnął i tak powstała V Symfonia Beethovena.

Przed maturą

zapiski z zeszytów

Losowy kawał

Rodzinna, ostra awantura. Żona cała czerwona ze złości:
- Mam dość życia Z tobą...
Mąż dość spokojnie:
- To się wyprowadź do matki.
- Przecież wiesz, że moja mama dwa lata temu umarła.
- Dokładnie.

Znalezione dla frazy: cudownie w bazie kawałów 7

Przychodzi baba do lekarza i trzyma w ręku szczelnie zamknięty słoik.
- Błagam, niech mi pan powie, co jest w środku, panie doktorze! - prosi z przerażeniem na twarzy.
Lekarz obejrzał słoik i mówi:
- Bez wątpienia tasiemiec, proszę pani.
- To cudownie! - cieszy się baba. - Bo ja myślałam, że to cały system nerwowy.

Mąż po powrocie z pracy chwali się żonie:
- Dostałem na budowie papierkową robotę, kochanie.
- Cudownie! Mów mi szybko, co teraz będziesz robił?!
- Trzepał worki po cemencie.

Antek, chłopak ze wsi, wziął ślub. Po miesiącu ojciec Antka pyta synową:
- No i jak wam się, Kaśka, układa?
- Ano, miesiąc po ślubie, a Antek mnie jeszcze nie tego...
- Jak to? Już ja z nim pogadam!
- Antek, czemu ty z Kaśką nie tego?
- Wiesz, ojciec... Nie wiem jak...
- Jak To Nie Wiesz? Zara ci pokażę.
Zabrał Antka do stodoły, dał mu świecę i mówi:
- Masz i świeć!
Sam Kaśkę rzucił na siano i wydmuchał synową. Po wszystkim pyta Antka:
- Tera Wiesz Już jak?
- Wiem!
Spotykają się znowu za jakiś czas i ojciec pyta synową:
- No I Jak tera?
- Fantastycznie, cudownie! Cała wieś mnie dmucha, a Antek ze świecą stoi i przyświeca.

Józef Chełmoński spotkał kiedyś znajomego, który na powitanie wykrzyknął:
- Jak cudownie, że od samego rana spotykam takiego wspaniałego człowieka, jak pan!
- Ma pan więcej szczęścia ode mnie - odpowiedział malarz.

Antek, chłopak ze wsi, wziął ślub. Po miesiącu ojciec Antka pyta synową:
- No i jak wam się, Kaśka, układa?
- Ano, miesiąc po ślubie, a Antek mnie jeszcze nie tego...
- Jak to? Już ja z nim pogadam!
- Antek, czemu ty z Kaśką nie tego?
- Wiesz, ojciec... Nie wiem jak...
- Jak To Nie Wiesz? Zara ci pokażę.
Zabrał Antka do stodoły, dał mu świecę i mówi:
- Masz i świeć!
Sam Kaśkę rzucił na siano i wydmuchał synową. Po wszystkim pyta Antka:
- Tera Wiesz Już jak?
- Wiem!
Spotykają się znowu za jakiś czas i ojciec pyta synową:
- No I Jak tera?
- Fantastycznie, cudownie! Cała wieś mnie dmucha, a Antek ze świecą stoi i przyświeca.

Mąż po powrocie z pracy chwali się żonie:
- Dostałem na budowie papierkową robotę, kochanie.
- Cudownie! Mów mi szybko, co teraz będziesz robił?!
- Trzepał worki po cemencie.

Mówi ojciec do syna:
- Synu, znalazłem ci wspaniałą kandydatkę na żonę!
- Ale tato... sam potrafię znaleźć sobie dziewczynę... kto to jest?
- To córka Kulczyka!
- Suuuper! Trzeba było tak od razu!
Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę:
- Dzień dobry Panu! Wydaje mi się, że znalazłem doskonałego kandydata na męża Pańskiej córki!
- Wie Pan... ale ja nie szukam męża dla mojej córki...
- Ależ to wiceprezes Orlenu.
- Cudownie! To zmienia postać rzeczy!
Następnie ojciec udaje się do prezesa Orlenu:
- Witam Pana Panie prezesie! Przychodzę z dobrą nowiną - mam idealnego kandydata na wiceprezesa w Pańskiej firmie.
- No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tę posadę.
- Jest Pan pewien?! To zięć Kulczyka!
- Ooo! Chyba, że tak!