Nam kibicom Łodzi, wódka nie zaszkodzi.
Agencje podaly ze Chuck Norris policzyl do nieskonczonosci nieskonczenie wiele razy a potem... kopnal ja z polobrotu
Do Balzaka przyszedł rzemieślnik i zażądał zapłaty za wykonaną pracę.
Balzac wyjaśnił, że nie ma teraz pieniędzy i poprosił go, żeby przyszedł kiedy indziej.
Rzemieślnik się zdenerwował i zaczął krzyczeć:
- Kiedy przychodzę po pieniądze, to pana nigdy nie ma w domu, a gdy nareszcie pana
zastałem, to pan nie ma pieniędzy!
- To zupełnie zrozumiałe - powiedział Balzac.
- Gdybym miał pieniądze, to bym nie siedział w domu.