Domowe przedszkole, pół litra na stole, zagrycha w kieszeni, kieliszki są w sieni.
Plemniki Chucka Norrisa sa wielkie jak wegorze
Mąż do żony: - Co to ma znaczyć? Znalazłem w twojej torebce list z biura matrymonialnego, że będą mieli propozycję na twoją ofertę? - Och nie gniewaj się, to stare dzieje. - ?! - No wtedy, kiedy byłeś tak ciężko chory...