Trawiata - opera dla jaroszy.
Dopóki zyje Chuck Norris koniec swiata nie nadejdzie - boi sie.
W świąteczny wieczór żona bezskutecznie oczekuje na męża, który najwidoczniej zasiedział się z kolegami na tradycyjnym "śledziku". Wreszcie słyszy znajomy zgrzyt klucza w drzwiach:
- O mój Boże! - załamuje ręce małżonka.- Ty znowu wracasz z knajpy! O cyzować?
- Do dużego pokoju.
Żona strofuje męża:
- Czy naprawdę musiałeś znowu wypić cala butelkę...
W restauracji zawiany klient przegląda kartę dań. W końcu przywołuje...
Trzeźwiejący gościu po spędzonej nocy z panienka, która właśnie cierpiała na...
Stoi sobie pijaczyna pod ścianą kasy biletowej PKP. Podchodzi do kasy student...
Żona strofuje męża:
- Czy naprawdę musiałeś znowu wypić cala butelkę...
W restauracji zawiany klient przegląda kartę dań. W końcu przywołuje...
Trzeźwiejący gościu po spędzonej nocy z panienka, która właśnie cierpiała na...
Stoi sobie pijaczyna pod ścianą kasy biletowej PKP. Podchodzi do kasy student...