- Dzisiaj obudzilem sie martwy.
Na dom Chucka nigdy nie pada deszcz.
Zdający jeden z końcowych egzaminów magistrant zostaje oblany przez egzaminatora. Na korytarzu giełdowcy rzucają się na wychodzącego z pytaniami. Ten z trudem tłumiąc złość odpowiada: cóż, oblał mnie wredny gość, konkurencji się boi . Słyszący to zza drzwi profesor wychodzi, wyrywa mu indeks, przekreśla pałę i wpisując ocenę dostateczną mówi:
- Mam gdzieś pańską konkurencję!!