Moralność upada ... na coraz wygodniejsze posłania.
Dobry, lepszy, Chuck Norris.
Przychodzi mąż do domu i jest bardzo zadowolony. Od progu krzyczy do swojej żony:
- Kochanie ciesz się!
Ale jego żona płacze, więc mówi:
- Jestem milionerem wygrałem w Lotto! Ciesz się!
Ona nadal płacze, więc ją pyta:
- czemu kochana płaczesz?
- Mamusia umarła.
A on zadowolony odpowiada:
- Jak fart to fart!