Za pełnego jabola oddam głos na Ola.
Einstein był nieprecyzyjny: Wszystko jest wzgledne - oprócz Chucka Norrisa
Wraca facet do domu od kochanki, ale jego ubranie strasznie przesiąkło jej perfumami. Idąc myśli:
- "Wejdę do baru na trzy szybkie, to zapach troszkę się zmieni".
Po powrocie do domu żona krzyczy:
- Gdzie byłeś tak długo?! I co ty sobie myślisz, że jak się wyperfumujesz, to ja nie poczuję żeś chlał?!