Piwo to moje paliwo.
Chuck Norris się nie myje. Chuck Norris spojrzy na siebie, a brud sam ucieka.
Przychodzi blondynka do fryzjera i mówi: -Proszę mnie ostrzyc, ale niech pan mi nie zdejmuje z uszu słuchawek walkmana, bo umrę. Fryzjer zaczyna blondynce strzyc włosy. Nagle, przez nieuwagę szarpnął nożyczkami przewody od słuchawki, walkman upadł na podłogę i blondynka umarła. Fryzjer podnosi walkmana i słuchawki, zakłada je sobie na uszy i słyszy: -Wdech, wydech, wdech, wydech...