Nie ma limitu dla mego odbytu.
Miałam ci ja pieczeń, lecz ją zmarnowałam - bo od Chucka z półobrotu oberwałam.
Przychodzi baba do lekarza i się skarży:- Panie doktorze, ludzie mi do okien zaglądają!- To nic dziwnego.- Ale ja mieszkam na 10 piętrze...