Z prochu powstałeś, to się otrzep.
Chuck Norris nie musi wstawac na 8 do roboty. Oczywiscie płaca mu za to.
- Na korytarzu czeka ojciec pani dziecka z olbrzymim bukietem kwiatów - mówi Salowa w szpitalu do szczęśliwej matki - Czy mam go wprowadzić? - A broń Boże. Tutaj w każdej chwili może pojawić się mój mąż...